105. L4blina - ,,Over the water"

61 4 3
                                    

Recenzja napisana przez
IngiS20

Autor książki:
@L4blina

Tytuł: Over the water

Tematyka: Fikcja dla nastolatków

Status: W trakcie

Liczba rozdziałów : 6

Strach posiada wiele imion. Szczyci się też wieloma obliczami. Każdy, czy każda z nas czegoś się boi. Podejmujemy walkę, by ten strach w sobie pokonać, albo chociaż stłamsić na jakiś czas. Strach był niewyobrażalnie trudnym uczuciem, które towarzyszyło głównej bohaterce Over the water. Jaką naturę posiadał ten strach i dlaczego był on tak bardzo ważny? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć, w dalszej części tej recenzji.

Over the water to opowiadanie autorstwa L4ablina, które skupia się na pewnym motywie – a mianowicie lęku przed wodą.

Zanim zacznę główną charakterystykę opowiadania, chciałabym poświęcić kilka chwila na opis, który notabene jest bardzo skromny – składa się tylko z jednego zdania, które tak naprawdę nie zdradza niczego o fabule. Jedynie delikatnie sugeruje prośbę wyrażoną wobec nieznanej nam osoby. W tym sformułowaniu pojawia się jedno – myślę – kluczowe słowo. Jest nim popłynąć. Myślę, że sam akt płynięcia, jak i późniejsza awersja do wody, są czymś w rodzaju metafor, kryjących głębsze znaczenie rozgrywających się wydarzeń.

Wracając jednak do akcji, sam prolog również za wiele nie zdradza na temat fabuły, czy akcji opowiadania. Na ogół prolog jest czymś w rodzaju krótkiego wprowadzenia, streszczenia najważniejszych punktów, czy motywów, z którymi będziemy obcować, czytając opowiadanie. Jednakże prolog można konstruować na wiele sposobów. Tutaj autorka postawiła na tajemniczość i wiernie przy niej trwała, aż do rozdziału, który dotąd miałam okazję przeczytać.

Ten krótki wstęp sugeruje, iż główną bohaterką opowieści będzie kobieta, która odczuwa niezwykłą mozaikę przeróżnych emocji – od poczucia szczęścia, aż po brzemię straty, które prawdopodobnie powiązane jest z odejściem, lub cierpieniem bliskiej osoby.

Akcja właściwa skupia się już na fizycznych bohaterach – najpierw na matce i córce, a później na postaci samej córki. Wydaje się, że prolog nawiązywał właśnie do postaci dziewczyny, bowiem czytelnik ma okazję towarzyszyć jej w cierpieniu, które zresztą jest przez autorkę dosyć mocno wyeksponowane – czytelnik ma pewność, że dziewczyna faktycznie cierpi, przeżywa jakieś rozterki i nie może poradzić sobie z własnym życiem, przez co decyduje się na wyjazd – nie zdradzę gdzie, polecam zajrzeć do opowiadania. Wydaje się, że charakter i swego rodzaju usposobienie, nie pomagają dziewczynie w przezwyciężeniu kryjących się w jej myślach demonów. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż kreacja głównej bohaterki – która tak naprawdę jest chyba jedną z bardziej wyrazistych postaci tej historii – może nie jest na najwyższym poziomie, ale zdradza najważniejsze informacje, pozwalające na utożsamienie się z dziewczyną. Według opisu można wywnioskować, iż dziewczyna jest typem introwertyczki, która stroni od spotkań z ludźmi i lubi samotność. Dlaczego jednak dziewczyna jest taką, a nie inną osobą? Prawdopodobnie jest to związane z wydarzeniami z jej przeszłości, lecz na ten moment niewiele o nich wiemy.

Tymczasem, jak zaznaczyła autorka, opowiadanie jest fikcją dla nastolatków, a więc nie mogło się obyć bez motywu nastoletniej miłości, lub w tym przypadku pewnego zauroczenia, lub może bardziej odpowiednim słowem byłoby zainteresowania. Bohaterka nie jest przyjaźnie nastawiona do chłopaka, którego spotyka – między nimi dochodzi do utarczki słownej. Postać chłopaka, jego emocje, czy myśli na temat dziewczyny, są dla czytelnika nieznane, zatem nie można jednoznacznie ocenić, czy bohater mógł być zainteresowany dziewczyną, czy też nie. Niemniej to co zostało uwypuklone w wyglądzie bohatera to jego oczy – błękitne i czarujące jak woda.

Wilczym Okiem | Recenzje | zamknięteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz