53. TowarzyszHusarz "Czarne Bractwo. Czarna Wataha"

76 9 0
                                    

Recenzja napisana przez:
Mrs_Americana

Autor:
TowarzyszHusarz

Tytuł:
"Czarne bractwo. Czarna wataha"

Gatunek:
Fanfiction

Jak dobrze wiemy, nie tylko treść, lecz również tytuł, opis oraz oprawa graficzna są ważnymi elementami każdej książki. To właśnie one wpływają na to, jakie będzie pierwsze wrażenie potencjalnego czytelnika na temat naszej pracy.

Zacznijmy od tytułu. "Czarne bractwo. Czarna wataha". Sądzę, że w tytule zostały użyte nazwy własne, wymyślone przez autora opowiadania. A co za tym idzie - zarówno słowo "bractwo", jak i "wataha" powinny być zapisane wielką literą. Usunęła bym również kropkę. Zastąpiłabym ją jakimś spójnikiem przykładowo "i".
Czy tytuł jest ciekawy?
Moim zdaniem - tak. W głowie od razu rodziły mi się pytania: Czym jest czarne bractwo, czym jest Czarna Wataha?

A co z opisem?
Tak naprawdę to właśnie on wpływa na to, czy ktoś zajrzy do wnętrza książki. W moim odczuciu jest on zdecydowanie za długi oraz zawiera za dużą liczbę informacji. Niestety, ale występują w nim błędy, a zwłaszcza interpunkcyjne. Mimo wszystko prawidłowe stawianie przecinków jest wielką sztuką. Sama czasami mam z tym problem, lecz jak najłatwiej nauczyć się poprawnej interpunkcji?
Czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Czytanie książek od sprawdzonych autorów naprawdę potrafi nauczyć wielu rzeczy. Więc poradziłabym skrócić opis i zawrzeć w nim informacje, które nie zdradzają fabuły, lecz zaciekawią czytelnika.

"Nie oceniaj książki po okładce" - owe stwierdzenie jest jak najbardziej słuszne, jednak to właśnie okładka stanowi pół sukcesu. Gdy jest schludna i przyciąga wzrok jest większa szansa na to, że kogoś zainteresuje wnętrze powieści. Szata graficzna opowiadania jest jak najbardziej schludna, lecz nie zawiera niczego, co wyróżniało by ją z tłumu.

Przejdzmy do kluczowej rzeczy, czyli treści. Moje pierwsze wrażenie - duża ilość błędów, tych większych jak i mniejszych. Co należy poprawić?
Radzę autorowi zaznajomić się z poprawną budową dialogów. Takie rzeczy jak spacje, wielkie litery, mimo wszystko mają wielkie znaczenie. Druga sprawa - czasy. Weźmy po lupę prolog.
Autor użył słowa *
"odpowiada", które jest w czasie teraźniejszym, po czym w kolejnym zdaniu skorzystał ze wzrotu "powiedział". Mieszanie czasów nie jest dobrym pomysłem.

Pomijając wszelkie błędy gramatyczne, co mi przeszkadzało?
Brak opisów. Owszem, od czasu do czasu występowały, lecz w moim mniemaniu, było ich zdecydowanie zbyt mało. "Wszedłem do pociągu". Jakiego? Nowego czy zniszczonego? Czernowego czy brązowego? Zatłoczonego czy wiejącego pustką?

Nie przypadł mi do gustu również styl pisania. Można go jednak łatwo wykształcić z biegiem czasu. Porównując moje opowiadanie pisane kilka miesięcy temu, a takie, które piszę obecnie, widzę ogromną różnice. Więc moja rada - mimo tego, że powieść - powiedzmy sobie szczerze - do najlepszych nie należy, to nie warto się poddawać i rezygnować z pisania. Więc życzę autorowi tego, aby dużo czytał i (przede wszystkim!) pisał ile wlezie.

Ważnym aspektem są również błędy w pisowni wyrazów własnych. Oto kilka przykładów, które zdołałam wychwycić: Huffelpaff - poprawna pisownia to Hufflepuff; krukoni - Krukoni.

Koniec narzekania, przecież każde opowiadanie ma swoje dobre i jasne strony!
Fabuła - z taką przy fanfiction z uniwersum J.K Rowling się jeszcze nie spotkałam. Osobiście, nie przypadła mi w wielkim stopniu, ale dam sobie uciąć rękę, że niektórych może zaintrygować. Jednak w moim odczuciu łatwo można się w niej pogubić. Plusem jest to, że imiona bohaterów są jak najbardziej oryginalne.

Czy warto sięgnąć po te pozycję?
Po gruntownych poprawkach, jak najbardziej. Dopracowałabym również fabułę. Jest oryginalna, fakt, ale mogła by być lepsza. Doradziła bym współpracę z tak zwaną betą. W tej recenzji skupiłam się głównie na poprawności gramatycznej.
Dlaczego?
Nawet ze względu na niebanalną fabułę, dużo osób rezygnuje z zagłębienia się w powieść z powodu rażących błędów. Widzę potencjał w tej książce, lecz autor powinien popracować nad swoimi warsztatem pisarskim.

Pozdrawiamy!
— WATAHA


Wilczym Okiem | Recenzje | zamknięteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz