Autor:
TarenPL
Tytuł:
"Upadłe Księgi #1 Czasy Mgły"
Recenzja:
Luliczek"Fachowcem nie jestem, ale oto co sądzę o opowiadaniu. Myślę, że to bardzo dobrze napisana historia, pod względem fabuły, z gramatyką też jest ok, oryginalne imiona i nazwiska, szczegółowe opisy miejsc i wydarzeń, dają wrażenie, jakby człowiek zatracał się w lekturze, w świat otoczony białą, morderczą mgłą. Czytając już pierwsze rozdziały, skojarzyłam sobie klimat książki z "Assasin Creed" bądź "Wiedźminem", co według mnie jest na plus. Dialogi są poprawnie zapisane, bohaterowie mają i wady i zalety, nie ma wyidealizowanych postaci. W książce poruszane są tematy które młodszych mogą odtrącić (jeśli znają znaczenie słów). W historii jest nawiązanie do morderstw, i bezlitosnego oskórowywaniu ludzi po śmierci, fabuła lektury, opiera się w głównej mierze, na dziwnej, niezidentyfikowanej mgle, która otumania umysły, coraz to bardziej zagłębiając się w ląd, z tego powodu, są budowane mury, otaczające terytorium. Miasto w którym zaczyna się opowieść- Mosfor, przypomina mi Ba Sin Se (z anime "Avatar Legenda Aanga"), jednak nie sądzę aby zabieg był specjalnie zrobiony. Głównym bohaterem książki jest Filip Treg- skrytobójca/najemnik, którego w wir wydarzeń wplątał zleceniodawca, chcący ukrócić czasy terroru mgły. Niestety podczas włamania się dwóch mężczyzn do domu niejakiego Świętego Proktusa, jego zleceniodawca zostaje zabity przez mechanizm ustanowiony przez Białego Rycerza-głównego antagonistę; a sam Filip zostaje wtrącony do więzienia. Z odsieczą skrytobójcy przychodzi były komendant, teraz prywatny detektyw-Wiliam Yorkish, który uwalnia Filipa, i razem szukają rozwiązania tego ambarasu. Sama powieść, jest ciekawie napisana, zawierające szczegółowe informacje odnośnie wyglądu bohaterów, miejsc i daty akcji, przemyśleń i czynów bohaterów, książka posiada klimat dawnej angli, czy świata wiedźmina (bynajmniej ja tak to odczuwam), porusza dość drastyczne, lecz ważne w historii powieści, wydarzenia (oskórowanie martwych ciał), honorowe czyny bądź suche żarty, bohaterów. Przysłowie "Nie oceniaj książki po okładce" jak najbardziej sprawdza się w tym przypadku, osobiście historia przypadła mi do gustu, ale wolę bardziej klimaty mistyczno-magiczne, co dowodzi na to, że książka jest dla każdego. Oprócz nielicznych błędów interpunkcyjnych czy kilku ortograficznych, nie doszukałam się żadnych poważniejszych błędów.
Książka zasługuję na notę 9/10"
Mamy nadzieję, że recenzja się podoba :)
Pozdrawiamy cieplutko!
— WATAHA 🖤
CZYTASZ
Wilczym Okiem | Recenzje | zamknięte
RandomCześć Wattpadowiczu! Potrzebujesz pomocy? Nasi recenzenci, zwarci i gotowi wystrzelą jak z procy, Aby dopomóc wilczkowi! Wskażemy błędy, plusy i minusy Twego opowiadania Bez zbędnego gadania. Nasza ocena - subiektywna i asertywna, lecz także Jesteś...