ALASTOR:
Pamiętałem tamten wieczór.
Kiedy jeden z członków Mafii Angela pociągał za spust, rzuciłem się, żeby osłonić chłopaka. On jeden mi pozostał, mimo tego co zrobił.
Broń wypaliła i nakarmiła mój brzuch ołowiem.
To bolało.
-AL..!-Anthony zdołał chwycić moje ciało zanim upadło i przytulił mnie do siebie.-Przepraszam, Al... przepraszam...
W jego oczach błyszczaly łzy.
Był przerażony sytuacją i moim stanem.
Nawet gdybyśmy uciekli, co byłoby trudne, będąc postrzelonym, nie moglibyśmy pójść do szpitala, a ja bym zmarł.
-Wybaczam Ci.-Powiedziałem i obdarzyłem go delikatnym uśmiechem.
I tak miałem umrzeć, a on cierpieć. Chciałem żeby wiedział że mu wybaczam i go kocham.
Niestety na to drugie zabrakło mi czasu.
Patrzyliśmy na siebie.
On na mnie ze strachem, bólem i skruchą.
Ja na niego tylko z miłością. Czułem jak tracę siły i nie mogłem okazać już nic więcej.
Chciałem ostatni raz wyznać mu jak bardzo zmienił moje życie i jak wspaniale się przy nim czułem, jednak nie było na to czasu.
-Wzruszające.-Skomentował Ugo, a nasza dwójka na niego spojrzała.
Wtedy Mężczyzna wymierzył we mnie.
Nie zdążyłem się nawet zdziwić. Usłyszałem szybki wystrzał, a ułamek sekundy później zapanowała ciemność.
Dryfowałem w niej, wsłuchując się w powoli cichnący odgłos wystrzału.
Nawet nie zauważyłem że ból z wszystkich ran, jakie zostały mi zadano, zniknął.
W końcu przestałem słyszeć strzał. Zamiast tego pojawił się gwar miasta i delikatny swąd siarki.
Otworzyłem oczy i usiadłem.
Dziwne. Nie byłem nawet świadomy że leżę.
To było dziwne miejsce, a ja byłem inaczej ubrany.
Podniosłem się i rozejrzałem, zaciekawiony.To zaczynamy imprezę!
Witam wszystkich po przerwie ^^
Standardowa stawka, czyli 4 gwiazdki i jeden fajny kombi wrzucę kolejny! O ile wattpad będzie współpracować ;-;
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanfictionOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...