51-Zazdrosny.

131 18 19
                                    

ANGEL:
Wracałem z pracy.
Chciałem podejść po Alastora po drodze, żebyśmy wrócili razem.
Kiedy byłem niedaleko stacji, zobaczyłem pod nią mojego faceta z jakąś laską.
Była nieco niższa od niego, ubrana w staromodną, długą suknię. O krótkich Blond włosach, czarnych jak studnie oczach, a na głowie miała ogromny kapelusz z piórami.
Znowu poczułem to paskudne uczucie zazdrości jakie towarzyszyło mi w krzakach w Nowym Orleanie, gdy pierwszy raz podeszła do niego Agatha.
Zmarszczyłem brwi, widząc jak się śmieją i nie zdają sprawy z mojej obecności.
Podszedłem do nich szybko.
-Cześć. Przeszkadzam?-Zapytałem, stając obok MOJEGO faceta.
-Och, witaj, mój drogi.-Przywitał się Alastor.
-Ty musisz być tym słynnym Anthonym.-Powiedziała kobieta, a mój wzrok trochę złagodniał.
Skoro wie o mnie to chyba nie zarywa do niego, nie..?
-Skąd mnie znasz?
-Alastor ciągle o Tobie opowiada odkąd tu przybył.
Mimowolnie się zarumieniłem.
-To jest Rosie, najpotężniejszy Overlord z Kolonii Kanibali i moja oddana przyjaciółka.-Przedstawił mnie Kreol, a kobieta ukłoniła się.
-Miło mi.-Powiedziała.
-A więc to Ty pomogłaś Alastorowi pierwszego dnia?-Spytałem.
-Tak. Przykuł moją uwagę, śpiewając jakieś francuskie melodie. Ma bardzo melodyjny głos!-Zachwyciła się.
-Tak, ja też lubię jego głos. Kochanie, wracamy razem?
-Oczywiście, Najdroższy.-Odparł, po czym spojrzał na Demona.-Do zobaczenia, Rosie.
-Do widzenia, Alastorze. I Anthony.-Uśmiechnęła się do mnie, a my odeszliśmy.



Teraz poświęćmy chwilę na wspomnienie uczucia nienawiści, jakim wszyscy darzyliśmy Agathę, kochani

|RADIODUST| 2 Krwawa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz