96-Prawda o pakcie Alastora.

105 16 5
                                    

ANGEL:
-Skarbie...-Powiedziałem cicho licząc że usłyszy i wróci.
Ale nie wracał.
Pewnie nawet gdyby to słyszał, nie wróciłby.
-Zdajesz sobie sprawę co zrobiłeś, nie?-Spytał Husk zza baru.
-To była chwila słabości...
-Mówię ogólnie.
Odwróciłem się do niego i posłałem mu pytające spojrzenie.
-Nie miałem tego mówić, ale chyba muszę żeby dotarło do Ciebie że może i się zmienił, ale skurwiel zrobi dla Ciebie wszystko.
-Zabrał Charlie duszę.
-Nie miał takiego zamiaru. Chciał tylko przysługi, aby mu pomogła.
-W czym niby?-Uniosłem brew, nie do końca mu wierząc.-Alastor jest jednym z najpotężniejszych Władców. Nie potrzebuje pomocy Charlie.
-Alastor uznał że moc Córki Lucifera pomoże mu złamać moc umowy.
-Umowy..?-Patrzyłem na niego tak długo aż zrozumiałem.-TY CHCESZ POWIEDZIEĆ...
-Tak. Alastor jest na smyczy. Przez Ciebie.
Z wrażenia aż usiadłem.
-Jak to..?
-Ponieważ, idioto, ten dupek prawie postradał zmysły gdy tu przybył z tęsknoty za Tobą. A przez to że gdy tu wylądowałeś i nie poszedłeś do niego od razu, był przekonany że żyjesz. I szukał sposobu by dostać się na ziemię żeby z Tobą pogadać.
Przyglądałem mu się z przerażeniem.
-Pamiętasz opowieść Rosie o Roo?
Pokiwałem głową aż załapałem.
-To jej sprzedał duszę..?
Husk pokiwał głową.
-To jego krzyki słyszałem u Rosie, prawda..?
-Tak.
-Cholera, co ja narobiłem..?-Ukryłem twarz w dłoniach.



Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
|RADIODUST| 2 Krwawa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz