ALASTOR:
Obróciłem się i zobaczyłem Angela.
Moje oczy powiększyły się.
-Ty wiesz kto to był?-Podszedł do mnie.
-Ja...
-To był mój ojciec! Ten sam, który wydał na Ciebie wyrok!-Krzyknął wręcz z wyrzutem, a ja się zmieszałem.-Po co z nim gadałeś?
Westchnąłem.
Postanowiłem postawić na prawdę. Już wystarczająco dużo było kłamstw.
-Prosił bym przekonał Cię do powrotu do jego mafii.
-ŻE CO?!
-W zamian zaoferował że powie mi jakie były ostatnie słowa mojej matki.
-Zgodziłeś się?
-Nie odpowiedziałem.
-Co za... GNÓJ! PALANT! CAZZO (CHUJ)!
-Anthony...-Spróbowałem podejść i położyć mu dłoń na ramieniu.
-Zabiję go! Miałem go w dupie dopóki nie uczepił się Ciebie! Tak samo na ziemi! TO WSZYSTKO JEGO WINA!
Jego oczy, te duże jak i mniejsze, stały się fioletowe, a źrenice pionowe.
Chłopak wyjął karabiny maszynowe z każdej pary rąk jaką posiadał i ruszył w stronę miasta.
-Angel.-Powiedziałem, a Pajęczak spojrzał na mnie.
-CO? NIE POWSTRZYMASZ MNIE!
-Nie zamierzam Cię powstrzymać, mój drogi.-Powiedziałem, dając ręce za plecy.
-Nie..?-Wyraźnie się zdziwił i nieco ostudził.
-Chcę zaoferować Panu pomoc.
Patrzył na mnie, a ja poszerzyłem uśmiech.
-Wspólna rzeź, jak za starych, dobrych czasów, Darling.
Grzesznik uśmiechnął się szeroko.
-Skarbie, nie marzę teraz o niczym innym...Romantyczna randka wśród kawałków ciał. Yummy
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanfictionOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...