14-Tęsknota.

160 22 7
                                    

ALASTOR:
Powinienem spać jak zabity, po wszystkim co się wydarzyło przez ostatnich kilka dni, ale nie potrafiłem.
Wierciłem się na łóżku, co jakiś czas patrząc na puste miejsce obok mnie.
Przypominał mi się widok śpiącego obok mnie Anthony'ego.
Jak spokojnie oddychał, przytulony do mnie, a jego Blond włosy spływały po jego piegowatej cerze.
Chciałbym go chociaż zobaczyć i powiedzieć żeby się o mnie nie martwił. Żeby żył dalej...
Patrzyłem tak w puste miejsce obok mnie.
Te wszystkie chwile z nim nie wrócą nigdy.
Nawet jeśli Angel się nie poprawi i trafi tu gdzie ja... Na pewno zdąży ułożyć sobie życie z kimś innym.
Gdy tu przybędzie, będzie kochać kogoś innego i to na niego będzie czekać. Ja nie będę dla niego już tak ważny.
To zabolało tak bardzo że skuliłem się pod pościelą.
Wiele bym dał żeby chociaż zobaczyć jak się miewa.
Ale jedynym wyjściem był powrót na Ziemię, a tam przecież Grzesznicy nie mają wstępu.
Objąłem się ramionami i spróbowałem zasnąć, ale ciągle, nawet gdy zamknąłem oczy, miałem przed nimi jego twarz, tuż przed moją śmiercią.
W końcu usiadłem i przetarłem twarz.
Zszedłem na dół i poszedłem do barku.
Było tam dużo wina, które moje przyjaciółki tak lubiły, ale znalazłem również whisky, co mnie ucieszyło.
Wziąłem szklankę, butelkę i usiadłem samotnie przy stole kuchennym żeby zacząć upijać smutki.
Ale nawet to nie pomagało.
W smaku whisky przypominało te, które przynosił mi Angel Dust w czasach prohibicji.


Pov: Próbujesz nie mieć overthinking

|RADIODUST| 2 Krwawa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz