48-Nieodpowiednie.

146 18 10
                                    

ANGEL:
Momentalnie znalazłem się tuż przed nią, a Vaggie wyciągnęła na mnie swoją włócznię.
-Skąd o tym wiesz? I CO wiesz?
-Cóż...-Skruszyła się.-Słyszałyśmy waszą roznowę...
-PODSŁUCHIWAŁAŚ?
-Nie... Po prostu rozmawialiście dość głośno i...
-To była prywatna rozmowa!-Wkurzyłem się.
-Ale oboje pokazaliście się z dobrej strony! To daje wam spore szanse na odkupienie!-Uśmiechnęła się szeroko.
-Nawet nie wiesz o co chodziło!
-Strzelam że przez Ciebie Alastor tu wylądował.-Włączyła się Jednooka.
Poczerwieniałem z gniewu i zapowietrzyłem się.
-CHUJA WIESZ!-Wrzasnąłem na nią, a Husk podskoczył, budząc się.
-Vaggie po prostu snuje teorie... Ale to było... Nieodpowiednie...
-NIEODPOWIEDNIE?-Powtórzyłem, wciąż nieziemsko wkurwiony.-Alastor zginął przez moje kłamstwa! Umarł w moich ramionach z rąk mojej "rodziny"! Wyrzucałem to sobie od 1933 aż do naszego spotkania!-Zacząłem chodzić po pomieszczeniu, gestykulując.
-Angel, ja...-Białowłosej widocznie zrobiło się głupio, bo próbowała coś powiedzieć, ale byłem w zbyt wielkiej furii żeby dopuścić ją do głosu.
-Nie masz pojęcia co przeszedłem.-Wysyczałem.-Jak praktycznie wiek powstrzymywałem się żeby do niego podejść przez wstyd jaki czułem! Jesteś NIKIM żeby to mówić!-Wydarłem się.
-Angel, przepraszam...
-W dupę sobie wsadź te przeprosiny.-Ruszyłem do wyjścia.
-Angel, zaczekaj!-Zawołała Charlie, idąc w moją stronę.
-Daj mi spokój.-Warknąłem, patrząc na nią wszystkimi ośmioma oczami, przez co zatrzymała się.
-Nie, tylko nie trzaskaj drzwiami...-Poprosił cicho, Husk, zapewne przez kaca, ale że miałem ich w dupie wyszedłem i specjalnie trzasnąłem tak, że nawet z zewnątrz usłyszałem rosyjskie przekleństwo.

|RADIODUST| 2 Krwawa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz