ALASTOR:
Ledwie zmaterializowałem się w pokoju, w którym próbował schronić się Ugo, otrzymałem potężne uderzenie w twarz z czyjegoś buta.
Usłyszałem trzask, a obok mnie, na podłodze, pojawił się kawałek mojego odłamanego poroża.
Tak dać się podejść... Hańba.
Prychnąłem i spojrzałem na Ugo, który stał z przodu i mierzył we mnie, oraz na Henroina i jego pracownika, dużo niższego Pajęczaka, stojącego gdzieś z tyłu.
-Znowu zachodzisz za skórę mojej Mafii?-Henroin uniósł brwi.
-Raczej to wy zachodzicie za skórę mnie.-Powiedziałem, a za Ugo pojawił się Facilier.
Cień wgryzł się w jego tętnicę, przez co mężczyzna krzyknął i upuścił broń.
Włoch upadł na podłogę, miotając się i starając oderwać od siebie Istotę, ale z racji że nie był zbyt materialny, nie było to proste.
Podniosłem się z podłogi, która coraz bardziej zalewała się krwią i ruszyłem w stronę Henroina w rytm wrzasków bólu.
Cudowne uczucie.
Wtedy ojciec Angela cofnął się, najwyraźniej pierwszy raz zdając sobie sprawę z tego z kim zadarł.
Zaśmiałem się.
-Niestety, Ugo nie może zbyt długo pocierpieć przez krwotok. TY to co innego.
Dużo niższy Pajęczak stanął między nami i wymierzył we mnie.
-Cofnij się.
-Żebym nie mógł Cię rozdeptać?-Zadrwiłem, unosząc brew.
-Słuchaj, kurwa...-Przeładował.
-ARACKNISS, NIE!-Usłyszeliśmy za nami.
Cała nasza trójka spojrzała tam i zobaczyła Anthony'ego.
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
Fiksi PenggemarOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...