ALASTOR:
Przeniosłem nas bezpośrednio do siedziby Vees, konkretnie do wieży Valentino.
Była ze mną Księżniczka.
Ona miała zwolnić Anthony'ego z umowy, a ja mogłem nakarmić mojego sadystę, przynajmniej dopóki Roo nie zorientuje się że jestem poza Hotelem i że może mnie pojmać.
Demon siedział na kanapie, tyłem do nas i palił.
Wypuściłem macki z moich pleców, by rozwiały dym i by przerazić Sutenera.
Udało się.
Ćma podskoczyła, wstając z kanapy i spoglądając na nas.
-CO JEST, KURWA?!
Najpierw zobaczył mnie, później Charlotte.
Wiem że mnie nie znosił, z wzajemnością, szczególnie za mój spór z Vox'em, ale nie mógł skoczyć do gardła Księżniczce Piekła.
Jak to mawiają "nie była to jego liga".
Charlie była w hierarchii dużo wyżej od niego. I dlatego mogła mi pomóc.
-Och, witaj, moja droga.-Powiedział zalotnie do Blondynki, starając się mnie ignorować, przez co wywróciłem oczami.-Mogę w czymś pomóc?
-Tak. Jako Księżniczka Piekła żądam, abyś zwolnił z umowy Angel Dust'a.-Powiedziała poważnie, pozwalając by jej twardówki stały się czerwone, a z czoła wyrosły rogi.
Demon omal nie połknął papierosa.
-Że co?!
-To co słyszałeś.-Powiedziałem z pogardą.
-Wiedziałem że coś między wami jest.-Warknął, by dodać ciszej:
-Och, już ja mu się dobiorę do dupy...
Nie wytrzymałem i zadałem mu cios w szczękę tak silny, że mężczyzna upadł na dywan.
Może i musiałem podnieść się lekko na mackach wystających z moich pleców, przez to że był dużo wyższy, ale wspomnienie gdy moja pięść spotkała jego twarz będzie pielęgnowane w mojej głowie już zawsze.
-Nie. Już go nie skrzywdzisz.-Wycedziłem wściekle, w swojej pełnej Demonicznej formie, nie zdając sobie sprawy, że Córka Lucifera przygląda mi się.
Overlord usiadł z trudem, trzymając się za żuchwę.
-Księżniczko... Nie możesz! Wiesz ile forsy daje mi umowa z nim?
-To nie była prośba.-Powiedziała stanowczo dziewczyna.
-Nie wiem co ten odbiornik Ci obiecał, ale ja dam Ci więcej! Mogę zrobić z Ciebie gwiazdę!
-Myślę że Anthony zasłużył na emeryturę, mój drogi.-Przywołałem laskę, której koniec oparłem na jego kroczu, przez co zawył.-Dlatego może lepiej posłuchaj Księżniczki, póki jeszcze nie zdecydowałem co konkretnie Ci zrobię.
Valentino patrzył na nas, a Charlie użyła swojej mocy, by podpalić kawałek futra na jego szyi.
-AU! DOBRA DOBRA!-Krzyknął i zaczął gasić płomień.
Gdy już to zrobił, przywołał umowę, którą podał Charlie.
-To na pewno jego umowa?-Spytała dziewczyna, mając na myśli czy dostaliśmy dobre papiery.
-Tego "A" nie da się podrobić...-Westchnąłem.
Księżniczka zgniotła kartkę z paktem, który podpaliła.
Patrzyłem jak dokument płonie, uwalniając z siebie różowe obłoki.
W końcu obrócił się w popiół, a z tej kupki prochu wypłynęła dusza chłopaka.
Wyglądał dokładnie jak za życia, gdy się poznaliśmy. Bladoróżowy garnitur w paski, fedora, blond włosy i mnóstwo tych uroczych piegów.
Czułem się jakbym stał przed nim na ziemii, mimo że jego postać teraz była wyblakła i prawie przeźroczysta.
Dusza popatrzyła na mnie chwilę.
Uśmiechnęła się, ukazując złoty ząb i odpłynęła gdzieś, najpewniej z powrotem do ciała właściciela.
Dusza Anthony'ego w końcu jest wolna...
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanficOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...