ANGEL:
Wracałem z pracy przez miasto, szlochając cicho przez Valentino i całą sytuację z Alastorem.
Nie wiedziałem w co wolę wierzyć.
W to że kogoś ma? Czy w to że jest tak zepsuty jak myśli o nim całe Piekło i planuje coś większego?
Co jeśli to miejsce go zmieniło? Co jeśli to już nie mój Alastor..?
Siedzi tu już trochę...
Objąłem się ramionami i pociągnąłem nosem.
Nagle obok mnie zmaterializował się nie kto inny, jak Spiker.
-Najdroższy...-Zaczął, ale przyspieszyłem.
-Zostaw mnie.
-Anthony, proszę... Musisz mi uwierzyć...
-W co?-Zatrzymałem się i spojrzałem na niego.-W co mam Ci uwierzyć? Nie masz nawet sensownej wymówki!
Milczał.
-Jakim cudem tak długo byłeś nieuchwytnym seryjnym mordercą?
Położył uszy, zawstydzony.
-To wszystko co nas łączy... Coś znaczy..?-Zapytał w pewnym momencie.
Zaśmiałem mu się ironicznie w twarz.
-Czy Ty się słyszysz? Ukrywasz coś, najwyraźniej istotnego, kłamiąc mi w twarz i teraz powołujesz się na nasze uczucia?
-Wiem że minęło mnóstwo czasu, ale wciąż Cię kocham. Tak samo mocno..!
-Ale jesteś inny! Skąd mam wiedzieć że chcę takiego Ciebie skoro nawet nie chcesz się otworzyć!
-Co..?
Wtedy zrozumiałem co powiedziałem.
-To... Nie tak miało zabrzmieć, skarbie...
-Proszę proszę!-Usłyszeliśmy z ekranów na wystawie w oddali.
Spojrzeliśmy tam.
Przypatrywał się nam Vox.
-Kurwa...-Wyrwało mi się.
Nie chciałem żeby doniósł Valentino i żebym miał większe problemy.
-Alastorze, czyżby nawet dziwka Cię nie chciała?-Zarechotał.
-Nie nazywaj go tak.
-Alastor...-Powiedziałem cicho.
Jeśli wyjdzie że coś nas łączy, oboje będziemy mieli przesrane.
-Och, włączyła się nowa stacja?-Vox powiększył się na ekranach.-Alastor Altruista!
Wiem że Vox się przysrał, ale Demon powinien to skończyć.
To telepudło nienawidzi mnie, bo jest zazdrosne o Valentino i nienawidzi Alastora więc oboje możemy mieć problemy, ale nie mogłem uspokoić Overlorda tak, by nie budzić podejrzeń jednego z Vees.
Z resztą widziałem po Spikerze że już był wkurwiony.
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
Hayran KurguOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...