62-Motywacja.

129 16 9
                                    

ALASTOR:
Spojrzałem na nią przerażony, a kapeluszniczka widząc to, uśmiechnęła się szerzej.
-Nie! Jemu na pewno nic bym nie powiedział..!
-Na pewno?-Przycisnęła mi pazury do policzka mocniej.-Moze powininnam go tu ściągnąć. Popatrzyłbyś sobie na jego tortury...
Zacisnąłem powieki.
-Oskórowałabym go. Ma ładną skórę... I trochę za dużo kończyn...-Szeptała mi.
-Nie... Dość... Proszę..!-Krzyczałem.-Obserwujesz mnie! Więc wiesz że próbował wyciągnąć ze mnie prawdę!
Patrzyła na mnie.
-Wiesz że tego nie zrobiłem! Nie rób mu krzywdy...
Odepchnęła mnie na ziemię.
Wyglądała jakby dalej myślała nad jego losem więc dostałem:
-Ze mną zrób co zechcesz, ale nie z nim... Proszę...
-Jak idzie Ci śledzenie arystokracji?-Zapytała w pewnym momencie kobieta.
-Nie mówią nic interesującego...
-Nie?
Spociłem się.
Taka była prawda. Poza tym że Księżniczka wyrażała obawy o zamiary grzeszników, nie było to nic konkretnego i wartego uwagi. Na moje oko.
-Lucifer... Odnotował że więcej Grzeszników znika...
-To Ci, z którym podpisałam umowy. Dalej.
-A Księżniczka po prostu wyraża obawy...
Roo zaśmiała się.
-I to wszystko? Taki mam mieć z Ciebie pożytek?-Szydziła.-Najpotężniejszy Overlord w Piekle, a nie potrafi śledzić?
Milczałem.
-Jakim cudem zaszedłeś tak daleko bez umiejętności obserwacji, Alastorze?
Spuściłem wzrok.
-Jak to było..? Z Tobą mogę zrobić co zechcę?
Pokiwałem niepewnie głową.
-Więc pobawimy się trochę.-Powiedziała, a ciemność wyszła ze ścian i chwyciła mnie.-Potraktuj to jako motywację do działania i przynoszenia mi więcej informacji. Rozumiemy się?

|RADIODUST| 2 Krwawa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz