ALASTOR:
Cienie przytrzymały Valentino.
-Och, więc nie krzyczysz?-Podszedłem do niego.-Nie boisz się?
-Nie dam Ci tej satysfakcji, kutasiarzu.
-Świetnie. Nie muszę wyrywać Ci języka od razu. Posłucham Twoich krzyków, bo te na pewno się pojawią.
-Co, stajesz w obronie tej dziwki?
-Nie nazywaj go tak.-Powiedziałem.
-Ale tak jest. Wiesz ile forsy zarobiła jego dupa? Pewnie boli Cię że woli kurwić się z każdym, tylko nie z Tobą.
W odpowiedzi wydłużyłem swoje pazury i zaciąłem nimi jego twarz.
Overlord zawył i spuścił na moment głowę, zamykając oczy, a krew zaczęła kapać na podłogę.
-Jesteś bardzo wyszczekany, jak na kogoś kto jest na łasce Pogromcy Overlordów.-Mruknąłem.
-Już dawno się skończyłeś, Alastorze.-Spojrzał na mnie, jednym już okiem, bo drugie było rozcięte na tyle, że na pewno nie spełniało swoich funkcji.
-Ponieważ dawno nie zabijałem? Spokojnie, to zaraz się zmieni.
-Nie jesteś już taki ostry jak dawniej. Przykład? Bronisz zwykłej dziwki.
Wbiłem mu pazury w pierś i rozciąłem głeboko, a Demon zawył z bólu.
-TY CHUJU!-Próbował się szarpać, ale moje cienie nie pozwoliły mu się uwolnić.-JESTEŚ NIKIM!
-To nie ja wykorzystuję innych. Zwłaszcza w obrzydliwy, seksualny sposób.
-Wykorzystuję?-Ćmi Demon zaśmiał się.-Angel sam rzucił mi się do łóżka. Chciałem zaproponować mu posadę, ale wyjechał z miłosnym wyznaniem. Uznałem że skoro chce być ze mną już zawsze, mogę mu to ułatwić.-Uśmiechnął się szeroko, zakrwawionym uśmiechem.
Patrzyłem na niego wściekle, a moje oczy zamieniły się na pokrętła radiowe.
-Co? Zabolało że woli moją dupę?-Śmiał się, a moje poroże rozrastało się coraz bardziej.-Jest zajebisty w łóżku, nie?
-Zamilcz.
Valentino widząc że się irytuję, kontynuował.
-Znaliście się za życia? Wtedy też miał na lewym pośladku ten pieprzyk w kształcie serca?
-OSTRZEGAM CIĘ!-Zbliżyłem się do niego szybko w postaci pełnego Demona, widząc wokół siebie zakłócenia i runy.
-Jesteś już nikim, Alastorze! Praktycznie nikt już tu o Tobie nie pamięta. Nie potrafisz nawet pokonać Vox'a!-Zaśmiał mi się w twarz.-A teraz biegasz za jedną dziwką jak jakiś kundel. I co? Myślisz że da Ci dupy ze zniżką?
Moje cienie wyrwały mu szybko skrzydła, przez co wrzasnął głośno.
Moja macka owinęła się wokół gardła Władcy i rzuciła nim o ścianę, na której powstały smugi jego krwi.
-Zadarłeś z niewłaściwą osobą!-Krzyknałem, zbliżając się powoli.-A Twój krzyk usłyszy całe Piekło!-Ponownie chwyciłem jego gardło.-Rozerwę Cię na strzępy i porozrzucam po całym tym miejscu! Tak, by KAŻDY ponownie o mnie usłyszał zanim stąd zniknę!
Nie miałem pewności co stało by się z duszą Anthony'ego, gdybym zabił jego Pana przed uwolnieniem. Ale teraz przecież był bezpieczny. Mogłem zrobić z Valentino co zechcę.
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanfictionOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...