ALASTOR:
Parsknąłem.
-On tego nie chce. Nie chciał tego już za życia, dlatego uciekł.
-Ale był w tym dobry. Powinien pielęgnować rodzinny interes. Zamiast marnować swój potencjał i wiać do pierwszego lepszego.
Zmierzyłem go spojrzeniem pełnym pogardy.
-Tak, wiem kim jesteś, Radiowy Demonie.-Wywrócił oczami.-Ale nie boję się Ciebie.
-A powinieneś. Mógłbym wytłuc całą Twoją mafię jednym pstryknięciem.
-Wysokie ego?-Uniósł brew.
-Sam mówiłeś że wiesz kim jestem i że nie rzucam słów na wiatr.
-To dlaczego tego nie zrobiłeś?
Zamilkłem.
-No dalej, masz tu mnie jak na widelcu. Nikogo poza nami tu nie ma. Zabijesz mnie i pozbędziesz się mojej mafii. Tej, która wydała wyrok na Ciebie i Twoją matkę.-Podpuszczał mnie.
Zacisnąłem tylko pięści.
To było tak upokarzające, ale nie mogłem nic mu zrobić.
Henroin też to wiedział.
Uśmiechnął się triumfalnie.
-Boisz się.-Powiedział, a ja spojrzałem na niego wściekle.-Wiesz że mój syn zrobi Ci awanturę jeśli tylko tkniesz jego rodzinę.
-Milcz.
-Jak widać wciąż nas ceni.
-To nieprawda.-Warknąłem.-Anthony po prostu szanuje rodzinę. Bardziej niż Ty.
Zaśmiał się i zapalił cygaro, a dym podrażnił mój nos.
-Pomóż mi. Niech Anthony wróci do mafii, a poznasz ostatnie słowa swojej matki.
Moje oczy powiększyły się, a ja sam wydałem z siebie statyczne dźwięki.
On? ZNA OSTATNIE SŁOWA MOJEJ MATKI?
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanfictionOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...