ALASTOR:
Wyplułem krew i spojrzałem półprzytomnie na Roo.
-Zachciało Ci się mnie zdradzić, Alastorze?
-Nigdy o tym nie pomyślałem...
Uderzyła mnie w twarz, rozcinając ją przy tym swoimi pazurami.
Czułem jak krew wypływa z rozciętych mięśni i kapie na podłoże.
-Czułam że coś kombinujesz...-Podeszła bliżej i chwyciła mnie za poranioną twarz.-Ale dopóki pracowałeś dla mnie, nie obchodziło mnie to.
Milczałem, patrząc na nią.
-I nagle doszły mnie słuchy że chciałeś uwolnić się ze smyczy.-Z jej ust wypłynęła krew, a gałki oczne zniknęły.
Z oczodołów wypełzły białe odnóża pająków.
Nie bałem się zbyt wielu rzeczy. Oprócz niej.
A wtedy wyglądała tak przerażająco jak nigdy.
Dodatkowo fakt że ten widok będzie dręczyć mnie przez resztę mojej wieczności nie pomagał mi się uspokoić.
Po raz pierwszy odkąd tu jestem straciłem swój uśmiech.
-NIE!-Krzyknąłem, widząc jak zbliża się do mnie.
Chciałem zrobić krok w tył, ale jej cienie mnie przytrzymały.
-PANI, PROSZĘ!
Kapeluszniczka chwyciła mnie za gardło, wbijając mi w nie pazury.
-Nie wyjdziesz już z moich podziemi. Będziesz tu cierpieć aż mi się nie znudzisz, Alastorze.-Powiedziała, a ja patrzyłem na nią przerażony.-Choć nie sądzę żeby to nastąpiło zbyt szybko.-Przejechała mi pazurem pod okiem.-Wiesz dobrze że mnie się nie zdradza...
-Już nie będę... Przysięgam...
-Nie ufam Ci już.-Odparła.-Zmaltretuję Cię tak że nawet Twoja matka w Niebie usłyszy Twój krzyk.
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
Fiksi PenggemarOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...