ALASTOR:
Wślizgnąłem się do kabiny i użyłem mocy by włączyć radia w całym Piekle i zabezpieczyłem przed ewentualnym wyłączeniem.
Odetchnąłem i przywitałem się głosem Spikera, jakim byłem za życia.
Dokładnie tak, jak kiedyś.
-Dobry wieczór, drodzy słuchacze! Mówi dla was Alastor!-Zacząłem, ponownie czując przypływ sentymentu.
Za życia lubiłem pracę w radiu. Czułem że się do tego nadaję. Zawsze miałem gadane.
-Jak zapewne większość z was wie, ostatnio nasz krąg nawiedziła plaga znikających władców! Zapewne wielu z was zastanawiało się gdzie zniknęli na ten czas, porzucając was i swoje obowiązki!-Przerwał mi krótki śmiech, przypominając sobie ich zakrwawione ciała.-Cóż, moi drodzy, przybyłem tu, by rozwiać wątpliwości. Otóż wszyscy Władcy nie żyją.-Uśmiechnąłem się.
Mimo że byłem zamknięty w kabinie nadawczej, mogłem poczuć na sobie wzrok całego Piekła. Wyczuć ich przerażenie i szok, którym się karmiłem.
Moje poroże rozrosło się, a twardówki pociemniały.
-Tak. Dobrze słyszeliście, kochani. Odtąd nie ma Overlordów, poza mną.-Wstałem z krzesła, kładąc dłoń na blacie, wciąż mówiąc do mikrofonu.-Teraz ja sprawuję tu władzę. Nikt z was już nigdy mnie nie zlekceważy.-Mój głos zaczął się zniekształcać.-Każdy kto spojrzy na mnie krzywo lub z jakąkolwiek pogardą, skończy rozerwany na strzępy i pożarty przeze mnie na surowo.
Czułem panującą ciszę w całym Piekle po tym przekazie.
-Zapraszam dziś do dzielnicy Kanibali na uroczystą kolację z pozostałości Władców. Niedowiarków zapraszam szczególnie gorąco.-Powiedziałem mrocznie, by dodać głosem Spikera z Nowego Orleanu:
-To tyle z dzisiejszej audycji! Mówił dla was Alastor!Lepsze niż RMF fm
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanfictionOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...