ALASTOR:
Oderwaliśmy się od siebie dopiero po długiej chwili.
-Słyszałem co zrobiłeś Overlordom gdy tu przybyłeś.
-Boisz się mnie?-Zmartwiłem się, ale chłopak się zaśmiał.
-Co Ty. Żałuję tylko że nie mogłem tego zobaczyć. Mogłem się zajebać już dawno temu.
Uśmiechnąłem się lekko.
Włoch uszczypnął mnie w policzki.
-Moje kochanie pewnie czuje się tu jak na placu zabaw?-Droczył się ze mną.
-Tu przynajmniej nie grozi mi krzesło elektryczne.
-Za to możliwość skończenia jako potrawka już tak.-Przyjrzał mi się, zapewne mając na myśli moja jelenią aparycję.
Wywróciłem oczami.
-Co? Jesteś słodki, kochanie.
Zdziwiło mnie to, a przez to poruszyłem uszami czym go zachwyciłem.
-One się ruszają?-Przybliżył się.-Jak słodko!
Od razu zaczął je dotykać i głaskać je, przez co poczerwieniałem z zażenowania. Choć musiałem przyznać że jego dotyk na moich uszach był przyjemny...
-Darling... Jesteśmy dorośli...
-Może.-Powiedział, jednak dalej bawiąc się moimi uszami.-Ale to Ty jesteś o prawie dwadzieścia lat starszy, staruszku. Kto nazywał mnie irytującym dzieciakiem?
Westchnąłem i pozwoliłem mu kontynuować.
-Pewnie tutejsi kanibale uważają Cię za zakazany owoc.-Zażartował.
-Tak właściwie... To kanibale mi pomogli gdy tu przybyłem.
-Serio?-Odsunął się ode mnie trochę, zostawiając moje uszy.-Nie wyglądają na zbyt... Pomocnych. Szczerze mówiąc boję się zapuszczać w okolice ich dzielnicy.
-Pierwszego dnia poszedłem tam nieświadomie. Jeden z nich próbował mnie zabić, a ja ciągle nie byłem świadomy w jakim miejscu jestem.-Zaśmiałem się.
-Więc jak Ci pomogli?
-Zacząłem muzykować na ulicy by zarobić na chleb. Polubili moją muzykę, a że trzymali się razem, wspólnie doszli do wniosku że nie opłaca im się mnie zabijać. Zyskałem nietykalność oraz przyjaciół.
-Zawsze miałeś gadane.-Angel uśmiechnął się.-Przez to się w Tobie zakochałem.
Zaśmialiśmy się.
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanficOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...