ALASTOR:
Zacisnąłem pięści, ale na twarzy wciąż miałem uśmiech.
-Naprawdę musisz nie mieć własnego życia, by obserwować mnie w moim wolnym czasie.-Powiedziałem.
-To się nazywa bycie nemezis. Słyszałeś o tym czy jesteś tak zacofany?
-Myślę że to już zakrawa o obsesję, kochany.-Przyzwałem swój mikrofon i zacząłem się nim bawić.-Valentino wie że tak bacznie mnie podglądasz?-Uśmiechnąłem się prowokująco, patrząc na niego pokrętłami radiowymi.
-Zamknij się.
-Pewnie nie chciałbyś żeby...
-Przymknij się.
-...wiedział...
-Ostrzegam Cię!
Uśmiechnąłem się szeroko i dokończyłem.
-O Twoim miłosnym wyznaniu?
-Co..?-Wykrztusił zszokowany Angel, stojący nieopodal.
-MORDA!-Z telewizorów wyskoczyła wiązka elektryczna, która pognała w moim kierunku.
Niestety nie zdążyłem zareagować, a Vox uderzył we mnie i wgniótł w ścianę budynku.
-AL!-Zawołał Anthony.
Widziałem że chce do mnie podbiec, ale wzrokiem kazałem mu się nie zbliżać.
Spojrzałem z powrotem na Vox'a, stojącego nade mną.
-Bardzo niesportowe zachowanie, Darling.-Wstałem i strzeliłem sobie karkiem.
-Witamy w Piekle, staruszku.
Zachichotałem i zmieniłem się w cień, by znaleźć się za nim i uderzyć jedną z macek, wystających z moich pleców.
Jęknął, a ja uderzyłem ponownie. I jeszcze raz.
W końcu mężczyzna chwycił jedną i wbił w nią pazury, rażąc ją prądem i tym samym mnie.
Krzyknąłem i cofnąłem się.
-Plotki są prawdziwe.-Zaśmiał się ze mnie Ekranogłowy.
-Mówisz o plotkach, które mówią jakim jesteś głupcem że mnie atakujesz? To nic nowego!
Spróbował mnie uderzyć, ale przytrzymałem jego pięść.
Vees chciał porazić mnie prądem, ale zmieniłem moje ramię w cień, przez co nie mógł zrobić mi tym krzywdy.
Wściekł się, widząc to i postanowił mnie sprowokować.
-Że jesteś słabszy.-Uśmiechnął się podłe, a moje oczy powiększyły się.-Starzejesz się, Alastorze.
Kopnąłem go, przez co upadł.
Widząc mój gniew, uśmiechnął się jeszcze szerzej.
-No chyba że jest ktoś, komu oddajesz część mocy. Szykujesz przewrót?
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanfictionOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...