ANGEL:
Patrzyłem z Aracknissem na Radiowego Demona, uważnie patrząc na to co robi żeby w razie czego zareagować.
To jest osłonić tego debila przed ciosem.
Wokół Alastora pojawiły się jakieś runy i znaki, zapewne voodoo, którym jego rasa dość się często zajmowała, a jego poroże urosło trochę.
Jego twardówki były czarne, a same oczy skierowane były na wprost.
Po chwili jednak wszystkie niepokojące znaki jego wkurwu zniknęły, a sam Mężczyzna prawdopodobnie się uspokoił, przez co odetchnąłem z niekrytą ulgą.
Czułem że jeśli mój brat jeszcze raz go wkurzy, po Aracknissie nie będzie co zbierać.
-Mam z Tobą problem, ponieważ porzuciłeś Anthony'ego, gdy Cię potrzebował. Gdy zmarła wasza matka i gdy był zmuszony uciec, bo czuł się samotny do tego stopnia że uznał że dostanie więcej zrozumienia od obcego mężczyzny, którego będzie śledzić niż od własnej rodziny.-Napił się, nie patrząc na niego.
Moje oczy powiększyły się.
Poczułem się dziwnie gdy to usłyszałem, ale też wzruszyło mnie że Alastor tak długo o tym pamiętał i wstawił się za mną po tych wszystkich latach czekania, aż spotka mojego brata.
Patrzyłem na Demona w szoku, ale też z miłością, aż usłyszałem rodzinnego dupka.
-Myślisz że go porzuciłem?-Zapytał.-Chuja wiesz. Nie było Cię tam.
W końcu Al na niego spojrzał.
-Dziewiętnastoletni chłopak uciekł od mafijnej rodziny do innego stanu, nie mając nic. Liczył na zrozumienie i odrobinę miłości i był w takiej desperacji że uznał że dostanie to od obcego mężczyzny w średnim wieku, którego usłyszał w radiu.
Arackniss zamilkł.
-Już rozumiesz co mam na myśli?
CZYTASZ
|RADIODUST| 2 Krwawa miłość
FanfictionOpis: Co może zmusić Grzesznika do oddania duszy? Czy naprawdę sprawy materialne są tak ważne że Demony oddają za nie cząstkę siebie? Bezpowrotnie? Dla niektórych to sława, pieniądze czy potęga. Przyziemne sprawy, czyż nie? Dla Alastora była to możl...