10

464 21 12
                                    

Sasuke od razu zrozumiał o co mu chodzi. Sam także dostrzegł w tej dwójce coś na wzór Zabuzy i Haku, choć Zabuza na początku traktował Haku jako zwykłe narzędzie do walki i to dopiero Naruto przekonał ich, że życie wcale nie musi tak wyglądać.
Shizuma i Kagura byli ze sobą zżyci, nie wiedział dlaczego, ale nie była to ich sprawa. Teraz chciał tylko wziąć miecze, oddać je i wrócić do domu lecz co by to była za misja bez gadulstwa Naruto, który oczywiście musi poznać drugą perspektywę oraz historie z ich życia.

- Nazywam się Uzumaki Naruto. - uśmiechnął się do dzieciaka, zachowując dystans.
- Ty jesteś Kagura tak? Wiesz, wyglądasz całkiem jak Yagura. - Sasuke tylko przewrócił oczami i usiadł na ziemi zabezpieczając oba miecze. Wiedział, że teraz czeka go wysłuchiwanie tego wszystkiego. Kiedyś życie Shinobi było prostsze.
Misja, walka i do domu.
Naruto wszystko zmienił, nie tylko w życiu najbliższych, ale i na całym świecie. Udowodnił, że rozmową można zdziałać dużo więcej niż siłą i to było w nim takie wyjątkowe.

- To mój dziadek. - zawahał się nad odpowiedzią, ale teraz Naruto nie wyglądał aż tak strasznie jak podczas walki.

- Serio!? - zdziwił się bo przecież gdy Yagura zginął był całkiem młody..
- Ah wiesz. U mnie w rodzinie też był czwarty Kage, mój tata. Ja też zamierzam nim kiedyś zostać! Znaczy wiesz, nie czwartym, ale siódmym!  - pochwalił się i ukucnął przed chłopcem. Shizuma już miał go odepchnąć, ale Naruto spojrzał na niego takim wzrokiem, że postanowił mu chwilowo zaufać. Słyszał o nim wiele historii, chłopak został legendą w wieku zaledwie siedemnastu lat..

- To jego chcesz chronić prawda? - spojrzał na nich z jakimś takim sentymentem. Odmienił życie Zabuzy i Haku choć zdecydowanie za późno, tym razem nie mógł popełnić tego samego błędu.
Shizuma przytaknął, przyciągając bliżej siebie Kagure.

- Mamy tylko siebie. Gdy byłem jeszcze mniejszy, ludzie dziwnie się na mnie patrzyli, aż w końcu wyrzucili z wioski trzymając gdzieś na jej obrzeżach, podobno byłem dla nich niebezpieczny, ale nigdy nikogo nie chciałem skrzywdzić! - Naruto bardzo dobrze znał to uczucie. Ten chłopiec przeżywał podobne rzeczy co on za dzieciaka. Odrzucenie, nienawiść…nawet nie wiedział dlaczego. To okropne, że w tym świecie trzeba zmagać się z tak okropnymi rzeczami już od dziecka i to w dodatku od dorosłych, którzy powinni chronić nas przed tym światem. Zamiast tego, to oni byli głównym powodem ich cierpienia, to oni spowodowali, że ten świat stawał się gorszy z każdym dniem.
Żaden człowiek nie rodzi się ze złymi intencjami.
Nawet mając w sobie demona.

- Wierze ci. Przechodziłem przez to samo gdy byłem w twoim wieku, ale hej popatrz. Znalazłeś już osobę, której na tobie zależy. Teraz możesz spotęgować swoją siłę dzięki waszej więzi, a nie przeszłości - spojrzał na Sasuke posyłając mu ciepły uśmiech. Gdyby nie on to zapewne nigdy nie stałby się taki silny. Nie umie sobie tego nawet wyobrazić, w końcu to on go pchal aby trenować z każdym dniem i to coraz ciężej. Nie tylko chęć sprowadzenia go do wioski, ale i chęć rywalizacji.

- Shizuma nigdy się mnie nie bał. Zawsze był ze mnie dumny, uczył mnie walczyć i lepił dango gdy byłem smutny. Czy on zrobił coś złego? - zapytał lekko przestraszony. Dzieciak miał na oko może z sześć lat, a już miał stracić najważniejszą osobę w swoim życiu?

- Każdy z nas zrobił coś złego, ale tylko od naszej postawy zależy czy inni nam wybaczą - odezwał się Sasuke podchodząc do nich. Sam coś wiedział na ten temat. Gdyby wtedy nie przyznał się do porażki, teraz pewnie ukrywałby się w jakiejś jaskini przed całym światem.
Miał się w to nie mieszać, ale ten dzieciak przypominał mu samego siebie. Naruto też zawsze w niego wierzył i przy nim uczył się walczyć na poważnie, to przy nim pierwszybraz od śmierci rodziców poczuł coś innego niż nienawiść.
Uzumaki miał na twarzy cały czas ten swój głupi uśmieszek, był wręcz oczarowany słowami Sasuke. Bardzo się zmienił, choć nadal był tym zamkniętym w sobie chamskim dupkiem to czasami naprawdę potrafił powiedzieć coś przez co zbierały mu się motylki w brzuchu.

Hidden Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz