76

293 24 12
                                    

- A jak to jest gdy lis podgląda jak dochodzisz? - uniósł brew patrząc na zmieszane odbicie chłopaka w lustrze. Nie jest głupi, używając Sharingana czuje obecność demona. Trochę to przerażające, ale raczej nic z tym nie zrobi, poza ignorowaniem sytuacji.

- Kurama mówi, że…a wiesz co, zresztą nie ważne, kogo obchodzi ten głupi lis - zaśmiał się po chwili dostając mocnego kopa w brzuch od dziewięcioogoniastego. Sasuke parsknął śmiechem odsuwając się od niego, musi się umyć bo zaraz dostanie szału. Uwielbia seks ze swoim chłopakiem, ale nienawidzi brudu, nie da się tego robić na czysto? Okropne.
Chociaż..
Przypomniał sobie o prezencie od Hiry, jego projekcie. Może to jakoś pomoże? Szkoda, że nie ma tego teraz przy sobie.

- Ogarnij tu trochę - dał mu pstryczka w czoło chowając się za drzwiami łazienki. Naprawde jedyne na co miał teraz ochotę to lodowaty prysznic, ale skoro mają tylko wannę to i to pomoże. Nalał sobie najzimniejszą wodę jaka była, zaczął szperać po szafkach szukając jakiś płynów do kąpieli, oczywiście były. Już chciał wlać je do wody, ale coś w nim drgnęło..
Co jeśli są otrute i wypalą mu skórę? Albo zawierają jakieś toksyny i udusi się ich oparami? Szybko wylał wszystko z buteleczek do zlewu, cóż samą wodą też się jakoś umyje.
Westchnął cicho wchodząc do wanny, przyjemne piekące uczucie zawładnęło jego ciałem gdy zanurzył się po sam czubek głowy.

W myślach próbował przywrócić sobie obraz pokojówki z tamtego hotelu. Niska brązowowłosa kobieta o oczach tego samego koloru, uroda charakterystyczna dla Kraju Ziemi, ciemna bordowa sukienka przeplatana czarnym paskiem, rękawiczki, zwykłe buty, więc raczej pochodzi z tych terenów. Znaki szczególne? Raczej nic nie zauważył.
Paczka była zwykłym kartonem zaklejonym taśmą, nie mogła być to żadna technika, a samodzielnie wyprodukowana bomba, która zaczęła odliczanie dopiero po uderzeniu w ziemię. Gdyby normalnie odebrał i otworzył paczkę? Może tu nie chodziło o uderzenia, a po odrzuceniu jej na bok pudełko delikatnie się otworzyło, to dlatego nastąpił wybuch?
I najgorsze pytanie, które nurtowało go od samego początku.
Czy Shhida ma z tym coś wspólnego?
Kto wiedział o jego podróży do Iwy..
Oczywiście trójka Kage i ich pomocnicy, jedyną postronną osobą był Shhida.
Będzie musiał jutro rano porozmawiać z Tsuchikage na ten temat oraz powiadomić Kakashiego chociaż chyba wolałby zrobić to osobiście, może nawet dostanie zezwolenie na użycie Rinnegana aby bez problemu się tam teleportować, kto wie co by czekało na niego po drodze..

Leżał i rozmyślał w tej wannie już pół godziny, a Naruto był w szoku. Jakim cudem on wstrzymuje oddech na tak długo!? Od dziesięciu minut siedział przed wanną wpatrując się na Sasuke, nie słyszał z łazienki żadnych dźwięków więc postanowił sprawdzić o co chodzi.
Gdy Sasuke wynurzył się z wody i zobaczył przed sobą twarz Naruto ani trochę nie był zdziwiony. Przecież poczuł wcześniej jego obecność, po prostu nie chciało mu się jeszcze wychodzić, było tu całkiem przyjemnie.

- O czym tak myślisz? - zapytał Naruto opierając głowę o brzeg wanny, dłonią delikatnie przeczesując mokre włosy Sasuke które wpadały mu do oczu. Miał pewne podejrzenia, przecież dookoła nich jest teraz tyle niewyjaśnionych spraw, ale najważniejsze jest to, że mimo wszystko są w tym razem.

- Jak wyglądała ta dziewczyna na którą wpadłeś? - zapytał wprost, szanse były małe o ile w ogóle jakieś były. Musi mu w tej sprawie zaufać, może to właśnie Naruto był celem? To bardzo ryzykowne, ale powinni działać razem. Tylko we dwoje działają najlepiej..
Naruto przez chwile zastanawiał się o co chodzi, analizował dokładnie ostatnie dwie godziny, ale okazało się, że musiał sięgnąć pamięcią nieco dalej.
Po drodze z Suny do Iwy wpadł na jakąś dziewczynę, nawet wspomniał o tym Sasuke pod wpływem emocji, czy to było istotne?

- Miała krótkie brązowe włosy, brązowe oczy, szary gorset i znak X na dłoni. Wytrąciłem jej z rąk jakąś paczkę i gdy chciałem jej pomóc to widziałem jej dłonie, ten znak jakoś mi się rzucił w oczy. O co im wszystkim chodzi z tym X? To jakaś sekta czy co? - zabrał rękę z jego twarzy, wkładając ją do wody czego szybko pożałował, cholernie zimna..
Sasuke wstał chwytając ręcznik, który owinął sobie wokół bioder, Naruto już wiedział co się święci..
To ta jego myśląca mina, teraz zapewne łączy kropki i dochodzi do wielkiego wniosku.

Hidden Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz