|Naruto siedział nad jego grobem od kilku godzin, wpatrując się w pustą płytę na której wyryte było jego imię. Nie mógł się powstrzymać od przyniesienia dwóch białych róż, które z bólem serca położył na zimnym kamieniu. Jego pogrzeb miał miejsce kilka dni temu, choć z początku bardzo nie chciał i tak musiał się na nim pojawić, w przyszłości nie wybaczyłby sobie gdyby uniknął ostatniego spotkania
- Przepraszam.. - powiedział cicho podnosząc swój wzrok do góry aby powstrzymać spływające po jego policzkach łzy lecz widok wielkiego symbolu klanu Uchiha namalowanego tuż nad cmentarzem, jeszcze mocniej uderzył go w serce.
Dlaczego wtedy zaufal Sasuke? Gdyby przebił się przez tą pieprzona bariere, czy gdyby im wtedy pomógł to nikt nie musiałby cierpieć?
Pieprzony Uchiha.- Naruto-kun? - cichy głos Hinaty dotarł do jego uszu przez co szybko potarł swoje oczy rękawem bluzy, nie chciał aby ktokolwiek go teraz widział w takim stanie.
Przyszła tutaj z kwiatami, jak codziennie, sama nie mogła się do końca otrząsnąć. Położyła dłoń na jego ramieniu uśmiechając się smutno, widziała jak starał się ukryć przed nią łzy, niepotrzebnie.
Wiedziała jak bardzo go to boli, przed nią nie musi ukrywać niczego..- Sasuke-kun z pewnością jest wdzięczny za te kwiatki, ale nie uważasz, że...
|
|
|
|
|...że nie mamy odpowiedzi na wszystkie pytania?
|
Fallen Leaf
01.03.2024.
CZYTASZ
Hidden Leaf - Sasunaru
FanfictionGdy każdy odetchnął po zakończonej wojnie, zaczeli walczyć z czymś o wiele gorszym. Z własnym życiem uczuciowym do którego nie byli w ogóle przygotowani. Na światło dzienne zaczęły wychodzić nie tylko nowe związki, dawno zatajana prawda, ale także...