Update, udalo mi sie kupic te zasrane bilety wiec ze szczescia dodaje dzisiaj kolejny rozdzial!
______________________
Przewrócił się na bok chcąc rozprostować wciąż zaspane kości lecz z pierwszym obrotem wyplątał się z objęć swojego chłopaka i runął na zimną twardą podłogę. Jęknął przeciągle zostając w takiej pozycji jeszcze na chwilę, było zbyt wcześnie aby ruszyć się z miejsca. Sasuke również nie miał ochoty jeszcze wstawać, po tak intensywnej nocy wyruszenie na misje było najgorszą karą, na co on dał się namówić?
Nigdy więcej.
Podniósł się na łokciach wlepiając wzrok w nagi tyłek Naruto z niemałym uśmiechem. Przysunął się do krawędzi łóżka, palcem dźgając chłopaka w plecy, niestety nie dostał w zamian żadnej reakcji.- Żyjesz kretynie? - zapytał przymykając znowu oczy. Miał ochotę jeszcze przysnąć na godzinkę czy dwie, ale po takiej pobudce zapewne nie zaśnie ponownie. Naruto jęknął coś cicho podnosząc się do siadu tylko po to aby dać mu buziaka na dzień dobry, bez tego reszta dnia nie miałaby sensu. Uśmiechnął się delikatnie odgarniając włosy z jego czoła, nie mógł się na niego napatrzeć. Tak spokojny, lekko uśmiechnięty, jeszcze zaspany Sasuke był najlepszym widokiem na świecie.
- Żyje kochanie. - powiedział nie zdając sobie sprawy jak go nazwał. Sasuke otworzył oczy marszcząc przy tym brwi, zdziwiony jego słowami.
- Brałeś coś? - Naruto od razu otworzył oczy analizując ostatnie pięć minut swojego życia aby ogarnąć o co może mu chodzić, dopiero po kilku chwilach doszło do niego jakiego wyrazu użył.
- Nie, ale czasami mam taką ochote. - westchnął podnosząc się na równe nogi, a żeby nie machać mu nagim kroczem przed twarzą, wciągnął na siebie bokserki, o dziwo czyste.
- Dupek brzmi lepiej. - zwlókł się z łóżka biorąc do ręki ręcznik aby najpierw się umyć, zawsze rano czuje się brudny zapewne dlatego, że Naruto w nocy klei się do niego jak rzep.
- I zdecydowanie lepiej pasuje - zaśmiał się odprowadzając go wzrokiem do łazienki. Nawet nie zamykał drzwi, zostały lekko uchylone. Nie miał jednak zamiaru robić czegokolwiek z tym faktem, lepszym pomysłem była poranna kawa. Założył jeszcze spodnie oraz bluzę ponieważ w mieszkaniu było wyjątkowo zimno, na zewnątrz też temperatury były na minusie jak to zwykle w połowie zimy. Święta zbliżały się dużymi krokami, nawet blat w kuchni ozdobiony był lampkami, tak samo jak paprotka stojąca koło kanapy z której Naruto zrobił choinkę, niestety bombki nie chciały się na niej zawiesić..
Zrobił dla Sasuke kawę w jego ulubionym czerwonym kubku z pomidorem, natomiast sobie zaparzył herbatke truskawkową oczywiście w żabim naczyniu. Z szafki wyjął batonika ramenowego, Sasuke ostatnio znowu kupił mu cały zapas bo była promocja, najlepsze słodycze jakie tylko istnieją!
I najlepszy chłopak.
Kawe położył na stoliku przed kanapą, mieli jeszcze trochę czasu do wyjścia więc jak codzień rano chciał walnąć się na poduszki by przymknąc oko chociaż na sekundę lecz jego cała uwaga padła na widok za oknem. Małe białe płatki śniegu oświetlane przez okoliczne latarnie delikatnie opadały na ziemię tworząc grubą warstwę puchu. Uśmiechnął się na ten widok, pierwszy śnieg..
Nie wie jak długo zajęło mu wlepianie wzroku w ten krajobraz, ale w pewnym momencie Sasuke oplótł swoje ręce w jego pasie, głowę opierając na ramieniu Naruto.
Stali tak jakiś czas, na szczęście nie na tyle aby wystygła mu kawa. Pocałował go jeszcze w szyje nim się odsunął aby zatopić usta w tym jakże cudownym napoju.
Tego właśnie potrzebował.- Dzieciaki będą narzekać - odwrócił się w jego stronę upijając łyk herbatki, którą cały czas grzał swoje dłonie. Usiadł na kanapie obok Sasuke, podciągając kolana do góry, nawet zarzucił na siebie ciepły kocyk. Zawsze marznie w takie dni, nie wie jak Sasuke to robi, że może chodzić w krótkim rękawie i jeszcze mu ciepło!
CZYTASZ
Hidden Leaf - Sasunaru
FanfictionGdy każdy odetchnął po zakończonej wojnie, zaczeli walczyć z czymś o wiele gorszym. Z własnym życiem uczuciowym do którego nie byli w ogóle przygotowani. Na światło dzienne zaczęły wychodzić nie tylko nowe związki, dawno zatajana prawda, ale także...