Leżałam zawinięta kołdrą. Uczucie, które towarzyszyło dotykowi miękkiej pościeli, było jednym z mich ulubionych. Uspakajała mnie sama myśl, że leżę tutaj i nikt, ani nic, nie może mi przeszkodzić.
Było koło północy, gdy otworzyłam oczy, by skupić swój wzrok na powłoce ciemności, panującej w pokoju. Nie było w nim nic odznaczającego się, ale gdy senność opuściła moje powieki, zaczęłam rozmyślać nad różnymi sprawami.
Nadal czułam zmęczenie. Osoby, które nie chodzą do szkoły , nie mogą tego zrozumieć. Pomimo, że byłam łagodną osobą, która nie rzuca się na nikogo z pięściami, to nie oznaczało, że nic mnie nie denerwowało. W moim wnętrzu wszystko kipiało z emocji, z którymi najprościej w świecie, nie dawałam sobie rady.
Więc zostało mi towarzystwo łóżka, które przynajmniej nie miało do mnie pretensji i nie utrudniało mi życia.
CZYTASZ
Witamy w gimnazjum/5sos ff
FanfictionObróciłam się do Michała i przez zamglone łzami oczy dostrzegłam uśmiech. Wciąż się do mnie uśmiechał. Napis na koszulce i kolorowe włosy jeszcze bardziej mnie rozkleiły. Oparłam głowę o jego pierś i oplotłam go w talii, złączając moje dłonie za je...