Następnego dnia musiałam się udać do szkoły. Ale szłam z optymizmem wymalowanym na twarzy, bo czekały mnie jedynie cztery lekcje. Chodziłam jak cień za Lilką, która ewidentnie mnie zbywała.
-Lili, co się dzieje?- pogłaskałam ją po ramieniu i delikatnie oparłam czoło o jej plecy- Widzę, że coś jest nie tak.
Wzruszyła jedynie ramionami i położyła sobie torbę na kolanach, udając, że czegoś intensywnie w niej szuka. Przewaliła wszystkie zeszyty, aż w końcu wyjęła pomadkę i przejechała nią po suchych ustach. Cmoknęła, po czym odłożyła ją na miejsce, nic sobie nie robiąc z mojej obecności. Nie wzruszyła jej nawet moja mina, którą da się porównać do smutnego pieska.
-Lili!
Spojrzała na mnie, jakby nie miała pojęcia o czym do niej mówię. Posłałam jej pytające spojrzenie, na co ponownie wzruszyła ramionami i oparła się o ścianę.
-Dobra, jak wolisz- mruknęłam zrezygnowana.
Również ułożyłam moje plecy na bladej ścianie i przymknęłam oczy. Wmawiałam sobie, że nie mogę się teraz odwrócić i znów jej zapytać. Nie mogę za nią wiecznie ganiać.
-Chodzi o Kamila- powiedziała w końcu- Zapytałam go gdzie zmierza nasza relacja.
Otworzyłam oczy i oparłam brodę na dłoniach, przypatrując się jej emocjom wypisanym na twarzy. Używała cichego głosu, jakby bała się, że ktokolwiek nas usłyszy. Pokiwałam głową, dając znak, że ma kontynuować.
-Powiedział, że jestem dla niego ważna. No a ja…
-Co mu powiedziałaś?- przerwałam.
Spiorunowała mnie wzrokiem, po czym mówiła dalej:
-Spanikowałam!- wykrzyczała- Przyznałam, że wolę nas jako przyjaciół.
-Jako co?
-Przyjaciół!- krzyknęła ponownie- Wiem, spaprałam.
zapraszam na Cold Coffee!
CZYTASZ
Witamy w gimnazjum/5sos ff
FanfictionObróciłam się do Michała i przez zamglone łzami oczy dostrzegłam uśmiech. Wciąż się do mnie uśmiechał. Napis na koszulce i kolorowe włosy jeszcze bardziej mnie rozkleiły. Oparłam głowę o jego pierś i oplotłam go w talii, złączając moje dłonie za je...