Rozdział 46

904 52 6
                                        

Maraton część 2

Gdy Syriusz w końcu wyszedł ze Skrzydła Szpitalnego, Kaysa postanowiła znaleźć Severusa i przemówić mu do rozumu. Znalezienie go nie należało do trudnych zadań. Chłopak zazwyczaj siedział w bibliotece. Było tak też i tym razem.

Zła dziewczyna podeszła do niego, a on nawet jej nie zauważył. Dopiero uderzyła dłońmi w stół, chłopak leniwie uniósł wzrok znad książki.

- To ty.- ucieszył się, jednak trwało to tylko sekundę, ponieważ widząc minę dziewczyny zrozumiał, że coś jest nie tak.- O co chodzi?- zapytał niepewnie.

- Rzucałeś w Syriusza Blacka zaklęciami z książki.- warknęła a Severus lekko się zmieszał.

- Skąd wiesz?- zapytał po chwili ciszy.- On ci powiedział?

- Nie. Zresztą to nieistotne! Jak mogłeś użyć czarnej magii do skrzywdzenia drugiej osoby?!- krzyknęła szeptem. Była zła, bardzo zła.

- A nie po to mi dałaś tę książkę?- zapytał zaskoczony.

- Nie!- oburzyła się dziewczyna.- Myślałam, że rozumiesz istotę czarnej magii, najwyraźniej się myliłam. Nie zasługujesz na to aby poznać ją głębiej. Gardzę takimi ludźmi jak ty.- warknęła.

- Przyznaj, że po prostu jesteś tchórzem! Dlatego nie używasz tych zaklęć.- zakpił z niej chłopak.

- Śmieszny jesteś! Ja rozumiem jakie są konsekwencje. A ty igrasz z niebezpieczną mocą, której nie rozumiesz. Radzę ci przestać.- powiedziała i wyszła z biblioteki przemieniając się w wilczycę.

W tym samym czasie Syriusz prowadził swoich przyjaciół do Pokoju Życzeń, który pokazała mu kiedyś Kaysa. Żaden z jego przyjaciół nie wiedział jednak gdzie Black ich prowadzi i po co. Dopiero na miejscu Syriusz wyjaśnił im na jakiej zasadzie działa pokój i co będą robić.

- Pora zacząć trenować animagię!- ucieszył się Black.

- Mamy ci przypomnieć, że ty zacząłeś bez nas?- przypomniał mu James.

- To nieistotny szczegół.- powiedział biorąc do ręki książkę z regału. ,,Animagia i jej początki". Rzucił ją do Remusa, który niezdarnie złapał przedmiot i usiadł na pufie pod ścianą, a pozostała trójka usiadła na środku pokoju. Syriusz zaczął tłumaczyć na czym polega ta sztuka i jak zaczynał on, a właściwie Kaysa.

- I to wszystko wyczytałeś w bibliotece?- zapytał podejrzliwie Remus. Wątpił, że tak dokładne informacje jak zostać animagiem były podane w szkolnej bibliotece. A co lepsze, wątpił, że to Syriusz je znalazł i wpadł sam na ten ,genialny' pomysł.

- Wątpisz we mnie?- Black spojrzał prowokacyjnie na Remusa.

Prawda była taka, że tak, Lupin wątpił w to.

- Ależ skąd.- przewrócił tylko oczami i otworzył książkę na pierwszej stronie. Gdy on czytał, to jego przyjaciele oczyszczali umysł. Już po paru takich sesjach James mógł śmiało przyznać, że jego zwierze będzie brązowe, a Peter zostanie jakimś szarym, małym zwierzęciem. Zaś Syriuszowi na moment zmieniły się oczy. Były żółte i przypominały jakiegoś psa.

Kaysa za to w czasie tych sesji mogła na spokojnie odrabiać zadania domowe w bibliotece, ponieważ nie była z tego zwolniona i jak normalna uczennica musiała oddawać referaty. Zaczynało to ją denerwować, bo nawet nie zdobywała za to punktów dla jakiegoś domu, nie dostawała żadnego wynagrodzenia. Z jednej strony była traktowana jak zwykła uczennica, ale z drugiej nie mogła korzystać z przyjemności, które mieli normalni uczniowie. Domyśliła się jednak, że to kolejna zagrywka Dumbledore'a i nie chciała się poddać, dlatego dzielnie i cierpliwie wpisywała nowe informacje jakie znalazła o eliksirze postarzającym. Oczywiście nie byłaby sobą gdyby nie dodała jakiejś wzmianki o czarnej magii. 

Z drugiej strony pomieszczenia obserwował ja Severus Snape, od pamiętnej kłótni dziewczyna nie odzywała się do niego. Za to Lucjusz, Regulus i Bellatrix zaczęli go szanować, za to, że zna się chociaż w najmniejszym stopniu na czarnej magii. Zaimponował im zyskując ich szacunek. Podobało mu się to, że w końcu nie był sam i ktoś go doceniał. Ale jeszcze bardziej bał się o to, że Kaysa rozpowie o jego umiejętnościach innym, a przez to takie informacje dotrą do Lily Evans. Musiał pogodzić się z Kaysą za wszelką cenę. 

Sprawdzone

Na dzisiaj to chyba tyle. Nie zmienia to jednak faktu, że maraton trwa

AnimagOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz