Rozdział 84

766 47 72
                                    

O tym co wydarzyło się w Skrzydle Szpitalnym wiedziała tylko Kaysa i Remus, a minęły już dwa tygodnie od tamtego dnia, a Kaysa wraz z chłopakiem postanowili, że na razie potrzymają resztę w niepewności. Nie chcieli odbierać Jamesowi i Lily tytułu najnowszej pary w Gryffindorze. I jednocześnie nie chcieli aby ten tytuł przypadł im, ponieważ wiązał się z tym fakt, że wszyscy na około będą im gratulować i męczyć niewygodnymi pytaniami.

Kaysa też nie przekazała nowej wiadomości Dumbledoreowi, mimo, że zdawała mu relację z ostatniej pełni. Trzeba też przyznać, że Albus Dumbledore wściekł się trochę na dziewczynę gdy dowiedział się o tym jak się zaniedbała. Oczywiście dał jej mały ochrzan, jednak wiedział, że jej przyjaciele już i tak na nią nakrzyczeli. Tak samo wiedział o jej związku z Remusem Lupinem, ponieważ najwyraźniej para nastolatków nie zauważyła jednego z obrazów w Skrzydle Szpitalnym.

Od tamtego momentu w szkole wiało nudą, dlatego też Huncwoci postanowili to zmienić. W piątek na kolacji wysłali zaproszenia do paru znajomych osób (w tym Syriusz zaprosił Sophie Davis) spoza Gryffindoru. Oczywiście były to osoby do których mieli zaufanie, ponieważ plany były dosyć ryzykowne, jednak ciekawe i bardzo ekscytujące. Nawet Lily stwierdziła, że przyda się trochę zabawy. W końcu to ich przedostatni rok w Hogwarcie. Pora zaszaleć!

Tuż po kolacji w Pokoju Wspólnym Gryffindoru zapanował istny chaos. Starsi uczniowie próbowali wygonić młodszych, jednak ci drudzy robili wszystko aby zostać i wziąć udział w zabawie. W końcu poszli na kompromis i pozwolili na to aby piątoklasiści zostali, a ci w zamian pomogli wygonić resztę. Nie obyło się bez gróźb Kaysy, która krzyczała, że rzuci klątwę na młodszych jeżeli się w tej chwili nie wyniosą.

Gdy wszystko zostało stosunkowo ogarnięte przyszło parę uczniów z innych domów. Jak zwykle nie pojawił się nikt ze Slytherinu, a powód był bardzo prosty. Organizatorami byli Huncwoci, a oni raczej nie przepadali za osobami z lochów.

- Dobra zasady są takie.- zaczął Syriusz stając na stole.

- Dobieramy się w pary i wyruszamy w Hogwart!- krzyknął James stając obok przyjaciela.

- Para wylosowana przez butelkę szuka.- dodał Remus.

- Para która wygra otrzymuje zapas słodyczy z Miodowego Królestwa, który ja zafunduję!- krzyknęła Kaysa ku zdziwieniu wszystkich. Chciała też zmotywować swoich przyjaciół i urozmaicić im zabawę.

- Jesteś tego pewna?- zapytał Remus podchodząc do niej.

- Tak, ale nie ma korzystania z takich pomocy jak peleryna niewidka.- powiedziała i zerknęła na Jamesa.- A pary dobieramy losowo, aby nie było tak łatwo.- zastrzegła. Chociaż plany miała trochę inne.

Gdy wszyscy ustawili się na około butelki James zakręcił i wypadło na Syriusza. W kolejnej rundzie Trust dyskretnie zaczarowała butelkę aby wylądowała na Sophie Davis. Podobnie zrobiła z Lily i Jamesem, oraz sobą i Remusem. Resztę miała już głęboko gdzieś, ponieważ znacznej części nawet nie znała.

- Teraz losujemy parę, która będzie szukała.- powiedział James i zakręcił butelką, która niefortunnie wskazała jego. Więc oficjalnie najgorętsza para Gryffindoru musiała szukać.

- Może uda nam się w końcu pobyć w samotności.- szepnęła Kaysa do Remusa. Prawda była taka, że od ich pierwszego pocałunku nie mieli ani chwili dla siebie. Nawet mimo tego, że dziewczyna przestała całymi dniami siedzieć w bibliotece.

Lupin lekko się uśmiechnął słysząc te słowa. Jemu także brakowało chwili sam na sam z Kaysą. Dodatkowo nie okazywali swoich uczuć publicznie. Co prawda zgadzał się z Trust na temat niechęci do statusu najnowszej pary, ale udawanie przed wszystkimi przyjaciół zaczynało go męczyć.

AnimagOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz