Rozdział 64

853 49 21
                                    

Kaysa ceremonię przydziału przeszła potajemnie w gabinecie Dumbledore'a. Sam dyrektor był mile zaskoczony jej obecnością na uczcie, gdzie dziewczyna w postaci wilczycy siedziała pod stołem. Nie chciała się jeszcze ujawniać innym uczniom, skoro nie wiedziała do jakiego domu należy. 

Po kolacji Kaysa wraz z Huncwotami poszła do gabinetu Albusa aby dowiedzieć się do jakiego domu od teraz będzie należeć. Każdy z nich martwił się, że dziewczyna trafi gdzieś indziej niż Gryffindor. Trzeba przyznać, że była sprytna, przebiegła, inteligentna i bardzo odważna. Dlatego mieli duże wątpliwości.

O dziwo sama Trust była bardzo spokojna. Nie stresowała się tak jak pierwszaki zazwyczaj. Ze spokojem nałożyła Tiarę i czekała. W większym stresie była Tiara, ponieważ pierwszy raz podczas całego jej istnienia musiała przydzielić osobę dojrzałą, która jest już w magii dobrze obeznana. To jej bardzo utrudniło pracę, ponieważ dziewczyna nieświadomie miła postawione bariery oklumencyjne, co przeszkadzało penetracji umysłu z zewnątrz.

Po dłuższym czasie, ku uldze Huncwotów Tiara przydzieliła Trust do domu lwa. 

- Będzie impreza!- krzyknął Syriusz z wielkim uśmiechem.- Eee... Znaczy ciche spotkanie klubu książkowego?- powiedział niepewnie patrząc na Dumbledore'a, który zaśmiał się pod nosem.

- Przypomnę tylko, panu, panie Black, że jutro o godzinie ósmej zaczyna pan dzień od eliksirów.- powiedział dyrektor, mimo, że dobrze wiedział iż impreza się odbędzie. Nie ważne co by powiedział i czym by groził, znał już Huncwotów pięć lat i wiedział, że nic ich nie powstrzyma. Dlatego po zdobyciu poparcia Kaysy planował zdobyć poparcie całej ich czwórki, wiedział, że będzie to dużo prostsze niż z dziewczyną. 

- Mam naszykowany już eliksir na kaca i eliksir rozbudzający.- powiedziała dziewczyna gdy tylko wyszli z gabinetu Dropsa. 

- O wszystkim już pomyślałaś?- zapytał Remus. Był szczerze pod wrażeniem. Ponownie poznawał Kaysę i ponownie go zadziwiała. Jeszcze jakiś czas temu nie potrafił uwierzyć, że zwierzę jest takie inteligentne, a teraz gdy poznawał ją na nowo dopiero odkrywał jak bardzo jest ona mądra.

- Oczywiście! Uczyłam się tego przetrwania w wieku dziewięciu lat. Mieszkałam tutaj w Hogwarcie przez jakiś czas i nie raz widziałam co robią uczniowie aby po nieprzespanej nocy normalnie funkcjonować.- zaśmiała się lekko. 

- To stąd znasz te wszystkie tajne przejścia?- zapytał Peter.

- Tak. Gdy się nudziłam to chodziłam po zamku i tak jakoś wyszło.- wyjaśniła wzruszając ramionami.

Gdy weszli do Pokoju Wspólnego czekała już na nich Lily Evans. Ruda przyglądała się ze zdziwieniem jak Kaysa w towarzystwie Huncwotów przechodzi przez portret.

- Lilcia! Moje ty słoneczko!- krzyknął James do dziewczyny i pobiegł szybko aby ją przytulić. Evans jednak uchyliła się przed ramionami Pottera i podeszła do Trust.

- Więc to ty masz ze mną i Alicią dormitorium?- zapytała z lekkim uśmiechem. Kaysa skinęła lekko głową.- Jak coś to twój bagaż jest już na miejscu. Nie będę przeszkadzać.- powiedziała. Nim odeszła w całym Pokoju Wspólnym rozległ się krzyk Jamesa.

- Impreza! Teraz! Zaraz! Piwo kremowe na zamówienie! Kto chce płaci i za dziesięć minut będzie!- krzyknął stojąc na jednym ze stolików. Lily uderzyła się otwartą dłonią w czoło gdy zobaczyła jak dużo osób składa zamówienia u Pottera.

Kaysa razem z Huncwotami poszła tajnym tunelem do Hogsmeade i razem wzięli trzy pełne skrzynie piwa kremowego. 

Gdy wrócili impreza rozkręciła się już na dobre. Trust rzuciła parę przydatnych zaklęć na pokój wspólny, aby nikt z zewnątrz nie mógł usłyszeć hałasu. Dlatego też nawet gdy było grubo po północy muzyka leciała bardzo głośno. Jednym minusem było to, że trzeba było uważać na ludzi, którzy z niewiadomych przyczyn potrafili zasnąć nawet na podłodze. 

Syriusz i James próbowali namówić Remusa do wypicia Ognistej Whisky którą potajemnie przemycili z Trzech Mioteł. Ich niecnym planem było upicie Remusa, który za wszelką cenę nie chciał na to pozwolić. Niestety gdy chłopaki podmienili mu wodę w jego szklance na trunek, chłopak nie był w stanie już nic zrobić i upił się w bardzo szybkim tempie. 

Kaysa wiedziała, że źle się to skończy, ale wolała nie myśleć o konsekwencjach tylko cieszyć się chwilą. Ona sama raczej alkoholu nie piła. Wypiła może jedno piwo kremowe i to jej w zupełności wystarczyło. Później naśmiewała się tylko z odpałów chłopaków. 

James zaproponował Syriuszowi i Remusowi grę w rozbieraną butelkę. O ile Remus myślał jeszcze w miarę racjonalnie, to Syriusz już się poddał i zagrał z Potterem. Grali we dwóch i we dwóch skończyli w bokserkach z dziwnymi napisami na brzuchach. James markerem miał napisane ,,Evans mnie nie chce" i do tego miał dorysowaną płaczącą minkę. Syriusz zaś miał napisane ,,Frajerem  się urodziłem, frajerem jestem". Pomysły te wymyślał Peter, który także szybko dał się upić. 

- Wam już starczy.- powiedziała Kaysa chwytając Blacka i Pottera za dłonie i ciągnąc ich w stronę dormitorium. Widząc jak chłopaki zaczynają skakać po stolikach myśląc, że są wróżkami wolała położyć ich spać niż mieć ich na sumieniu. Ale na pamiątkę zrobiła im parę zdjęć.

- Dobrze mamo. Ale ja chcę do spania różowe tutu!- krzyknął Syriusz wywracając się na schodach.

- Dostaniesz różowe tutu.- powiedziała załamana Kaysa. Nie chciała z nimi dyskutować w tej chwili, ale wiedziała, że jutro będzie się z nich śmiała jak jeszcze nigdy.

- Remusie, ty też chodź!- krzyknęła do blondyna. Chłopak poszedł za nią.

- Ale ja też chcę tutu!- powiedział Lupin.- Ale w rozmiarze wielkiego psa!- dodał po chwili nawiązując do swojej wilkołaczej formy.

- Mój boże.- westchnęła dziewczyna.

- Czy ja latam?- zapytał James wskakując na swoje łóżko.- Oj powietrze nie dział.- westchnął gdy twardo wylądował na podłodze, ponieważ z łóżka spadł.

- Ale grawitacja tak.- zaśmiała się dziewczyna. Siedziała z nimi do póki wszyscy poszli spać. Na szczęście nie trwało to długo. O czwartej nad ranem poszła do swojego dormitorium i położyła się na dwie godziny.

Sprawdzone

Nie wiem co tutaj się stało, ale musiałam. Oficjalnie ogłaszam, że maraton został zakończony. Jeszcze raz dziękuję za nasze wspólne 10k, teraz czekamy na 50

AnimagOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz