Konsekwencję Cz 2

72 12 1
                                    

Mimo że nie był aktywnie zaangażowany w faktyczny proces, Feisha nie marnowała czasu na ustalenie zakończenia tego konkretnego wydarzenia.

Po pierwsze, Gin był uziemiony. To znaczy, że odtąd nie wolno mu postawić stopy w odległości dziewięciu metrów od pokoju Hughesa bez wyraźnej zgody. Powodem tej konkretnej liczby było to, że pokój Gina znajdował się dziesięć metrów dalej.

Po drugie, dla wszystkich pozostałych zachowali swój status zimnej wojny. Co znaczy… Dea wciąż była poza pętlą.

Wreszcie Gin podpisał traktat pokuty, którego treść była ściśle strzeżona. Wielokrotne próby przymusu i przekupstwa Feishy zakończyły się niepowodzeniem.

I tak, w jadalni, para słodka dla chorego na cukrzycę została zastąpiona jednym z tych emanujących napięciem, jak dwutlenek węgla.

Życie Feishy stało się trochę jaśniejsze dzięki nowej rozrywce:

1. Patrzenie, jak Gin żałośnie błaga o uwagę.

2. Patrzenie, jak Dea i Antonio otaczają się niezręcznie.

Po raz pierwszy od przyjazdu zdał sobie sprawę, że być może brak telewizorów wcale nie ma takiego znaczenia. Pod koniec dnia wszystkie programy wywodzą się z prawdziwego życia - a czyje życie było tak zabawne jak jego teraz?


______________________________________

było tak zabawne jak jego teraz?

Dea najwyraźniej wyraźnie rozróżnił swoje „życie miłosne” od życia zawodowego, nie zaniedbując przy tym swoich obowiązków. Wszyscy pracownicy zostali wezwani na spotkanie dotyczące ich następnego gościa.

Feisha zauważyła, że ​​twarz Isefela pociemnieje, gdy tylko usta przeleciały przez imię Dei. A kiedy Dea skończył, twarz Gina zrobiła to samo.

„Czy jest coś specjalnego w tej osobie Borja?”

- To syn Abaddona - zapewnił usłużnie Gin.

„… Czy on jest często w telewizji?” - zapytała zagubiona Feisha.

„Założę się, że nigdy wcześniej nie czytałeś Biblii.”

„Czy czytanie okładki się liczy?”

Hughes wtrącił się. - Abaddon jest jednym z siedmiu władców demonów.

Pauza.

Feisha zwróciła się do Dei. - Cóż… Ale to jego ojciec, nie on, prawda?

„Nazywa się siedmioma i pół demona królem w piekle” - powiedziała Dea.

"Czemu?"

„Ponieważ wciąż jest dzieckiem”.

- Nie, miałem na myśli, dlaczego jest uważany za króla demonów?

Dea odpowiedziała pustym wyrazem twarzy. "Psota."

Uff. „To normalne, że małe dzieci czasami psują, prawda?”

Spirit Hotel /Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz