Spory Cz 1

43 5 0
                                    

Locktini nie zdążył nawet rozpocząć spisku z Shamalem, zanim nagle został zabrany przez Laytona na nadzwyczajne spotkanie.

Isefel zwołał spotkanie. Był tylko jeden temat do dyskusji - czy powinni uratować Gina i Hughesa?

Po wysłuchaniu trzydziestu sześciu linijek nonsensu Laytona  Feisha w końcu zrozumiał, że Gin i Hughes są w niebezpieczeństwie w innym świecie. W przypadku Arki Noego po raz pierwszy wydarzyło się coś takiego.


Chociaż Gin i Hughes są członkami Arki Noego, są przedstawicielami Klanu Krwi i Rodzaju. Nawet jeśli mówimy o zorganizowaniu akcji ratunkowej, czy nie powinniśmy najpierw zwrócić się do nich? ” - zapytał Shamal.

„Kain, pan Klanu Krwi, wciąż śpi. Zwykli ludzie tacy jak my nie byliby w stanie go znaleźć. Poza Cainem, Gin jest najsilniejszy. Wszelkie inne wampiry byłyby bezużyteczne, nawet gdyby poszły. " Powiedział Antonio.

„Czy moglibyśmy po prostu zdobyć grupę wampirów?” - zapytał Shamal.

Antonio w ogóle nie docenił tej sugestii, wpatrując się w niego. „Czy chcesz rozpocząć wojnę między światową?”

Entuzjastyczne sugestie Shamala spotkały się z tak zimnym przystankiem, a jego nastrój natychmiast spadł. Zawstydzony przestaje mówić.

Feisha miała wrażenie, że ta dyskusja nigdzie nie idzie. Obie strony po prostu się obalały i nikt tak naprawdę nie dbał o genezę rzeczywistego problemu.

Pomyślał chwilę i zapytał: „Jaka jest teraz sytuacja w Księdze Rodzaju?”

Jak Ginowi udało się wpaść w kłopoty, po prostu udając się do teściów na wesele? A może Feisha go zranił  i okazało się, że Lanka naprawdę miała jakiś związek z Oporem Wyzwolenia? Wtedy Gin naprawdę udało się wąską ucieczkę od tego.

Isefel potrząsnął głową. "Niepewny. Klejnot komunikacyjny Gina rozpadł się.

Feisha spojrzał na swoją broszkę na piersi. Gdyby nawet klejnot się roztrzaskał, było mało prawdopodobne, by skrzynia również mogła go wydostać w jednym kawałku. Nagle w jego umyśle pojawiła się scena wypatrywania Gina. To było naprawdę… przerażające!

Antonio wreszcie zrozumiał swój tok myślenia. „A co z Hughesem?”

Isefel odpowiedział: „Nie mogę go dosięgnąć”.

Shamal uważnie obserwował wyraz twarzy Antonio i próbując go uspokoić, zapytał: „Czy chciałbyś, abym skontaktował się z jego Wysokością Lanką? A może król Rodzaju?

Isebel odpowiedział: „Nie mogę dotrzeć do żadnego z nich”.

„To brzmi jak jakiś spisek”. Feisha pogłaskała go po brodzie. W kluczowym momencie wszyscy ważni gracze zniknęli. To była kluczowa część każdego dobrego dramatu. Następnie źli faceci przygotowywali jedną pułapkę po drugiej, czekając, aż protagonista zbada i głupio w nich wskoczy.

Jako członek widowni Feisha normalnie nie byłby zwolennikiem ratowania ich. Przecież gdyby ktoś wiedział, że w górach był tygrys i nadal śmiało szedł naprzód, to nie nazywało się byciem bohaterem - to się nazywa byciem pozerem. Ale mimo to… ten obraz wypatroszonego Gina ponownie pojawił się w jego umyśle.

… Cóż, jeśli już był wyrzucony z łuku, to nie miało znaczenia, czy go uratowali, czy nie? Feisha pomyślała bez serca.

Asa nagle uderzył ręką w stół. „Wywalczmy drogę do Genesis i zabierzmy ich stamtąd!”

Spirit Hotel /Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz