Odwrót Cz 2

40 6 0
                                    

W ciemności i ciszy Feisha zdrzemnęła się na łóżku. Kiedy się obudził, była już ósma wieczorem.

Patrząc na zewnątrz wszystko było ciemne i spokojne.
(to dosłownie „gładkie wiatry, ciche fale”, metafora spokoju)

Usiadł i powoli się obudził, w jego głowie przewróciły się ekscytujące sceny z wcześniejszych lat. Nagle poczuł spóźniony strach. Gdyby Gin nie pomógł mu zablokować tego strajku na czas, być może zostałby podzielony na pół i powiedziałby DOBRE światu!

Mówiąc o tych kolegach z Łuku Noego, ci o dziwnym wyglądzie byli dziwni, ci o dziwnych dziwactwach byli dziwni, ale w kluczowych momentach wciąż byli bardzo wiarygodni.

Przytulił się do kołdry, a jego myśli były wszędzie, a im więcej o tym myślał, tym bardziej był zimny. Nie mógł się powstrzymać, ale wyskoczył z łóżka i pobiegł, żeby zadzwonić do drzwi obok.

Kiedy wybierali pokoje, już wyznaczył sobie cel. Niezależnie od tego, który pokój wybrał Isefel, wybierał ten obok. Z tego powodu w trakcie kompletacji przewrócił również Laytona na bok. Teraz, gdy o tym pomyślał… to naprawdę był dobry przewidywanie! Czyja to wina, że ​​przestraszył się podczas drzemki, myśląc tylko o sosie Shacha, sosie Shacha?

Drzwi się otworzyły, ale nikogo nie zobaczył.

Feisha stała przy drzwiach i cicho zawołała: „Isefel?”

„Mn.”

Za pozwoleniem Feisha szybko weszła do pokoju i zamknęła drzwi.

Przechodząc obok holu wejściowego, zobaczył Isefela siedzącego w fotelu. Kilka klejnotów w różnych kolorach zostało umieszczonych obok siebie na stoliku do kawy, pękając własnym światłem. Wśród ich świateł lobby, restauracja, bar Noah's Arc… każde miejsce zostało wyraźnie pokazane.

Feisha mogła nawet wyraźnie zobaczyć włosy na głowach wilkołaków i tytanów chodzących tam iz powrotem w tych scenach.

- Wszechstronny monitor - westchnął i usiadł naprzeciwko Isefela.

Isefel trzymał go jedną ręką i tylko od czasu do czasu spoglądał na światła, przez większość czasu nadal skupiony na książce na kolanie.

"O. Chcę zapytać, kiedy pojawi się pułapka, o której mówił Gin? Feisha siedział tylko przez chwilę, ale już czuł się niespokojny.

„Jaka pułapka?” Isefel spojrzał na niego.

Feisha powiedziała: „Czy Gin nie powiedział, że Arc Noego nie jest tak zabawna, jak myślą? Czy to nie znaczy, że są tu pułapki? ”

Isefel powiedział: „To nie jest pułapka”.

"Więc co to jest?"

Isefel pomyślał przez chwilę: „Mechanizm”.

Feisha była przygnębiona. Był wulgarną i powierzchowną osobą, dobrze? Czy nie mógł mu powiedzieć, czym różni się istota pułapki od mechanizmu?

„W takim razie, kiedy mechanizm zostanie uruchomiony?”

"Nie wiem."

„…” Feisha skulił się na sofie, a jego żołądek zaburczał w odpowiednim momencie.

Isefel zmarszczył brwi.

Feisha wyjaśniła: „Chociaż Layton przyniósł jedzenie, obawiam się, że mogą zostać zatrute”.

„Bez trucizny”.

Feisha nic nie powiedział i pobiegł do swojego pokoju. Po chwili wrócił, gryząc chleb pełnoziarnisty. Po kilku kęsach jedzenia odzyskał dużo energii, usiadł z powrotem na sofie z wielkim zainteresowaniem i spojrzał w prawo i lewo na światła, „Gdzie jest mechanizm?”

Spirit Hotel /Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz