Feisha pracowicie biegała tam iz powrotem przez każdy zakątek hotelu.
Początkowo Borja podążał za nim z wielkim zainteresowaniem, ale po długim śledzeniu go bez znalezienia niczego szczególnie godnego uwagi, uderzył go butelką, a następnie zostawił sam się zabawić.
Tylko Layton i Gin nadal zwracali na niego uwagę.
Layton oparł się na szynach trzeciego piętra i spojrzał w dół. „Co dokładnie on próbuje zrobić?”
„Prawdopodobnie się rozejrzał.” Gin stał obok niego, trzymając w dłoni szklankę jaskrawoczerwonego soku pomidorowego.
„Czy on nie widział tego wszystkiego wcześniej?” Powiedział Layton. Wciąż pamiętał, jak Feisha uwielbiał odkrywać i zapoznawać się ze wszystkim, kiedy przybył na miejsce. Ale w sytuacji bombardowania hotelu jedną falą po drugiej ta sympatia powoli zanikała.
„Kiedyś podsycała go jego ciekawość. Teraz bardziej przypomina zachowanie cennego wspomnienia. ” Gin przerwał trochę, zanim kontynuował. „Prawdopodobnie chce wyryć głęboko w swoim sercu ten obraz Arki Noego. W końcu, jeśli wyjdzie tym razem, jest mało prawdopodobne, że kiedykolwiek wróci.
Layton nagle ucichł.
Gin odwrócił się i zobaczył jego tonącą minę. "Co jest nie tak?"
"Nie wiem." Layton próbował wyciągnąć rękę i oprzeć łokcie na szynach. Spojrzał w dół na postać biegnącą dookoła, do środka i na zewnątrz. „Tak wielu ludzi przybyło i odeszło w Arce Noego, ale po raz pierwszy nie mam ochoty patrzeć, jak ktoś odchodzi”.
"Naprawdę?" Gin sączył sok pomidorowy.
„Ach, i tak musimy rekrutować kogoś co roku, prawda? Dlaczego nie zatrudniamy go co roku? ” Layton podskoczył z podniecenia.
Ręka Gina zamarła w powietrzu, podnosząc szklankę. „Czy wiesz, dlaczego ani jednego człowieka nie zatrudniono dwa razy przez te wszystkie lata, kiedy otwierano Arkę Noego?”
Layton przemyślał to. „Aby były świeże?”
„…….” Kącik oka Gina drgnął niemal niezauważalnym ruchem. „Ludzie są stworzeni do pracy - nie są przygotowywani do jedzenia. Jaki jest sens utrzymywania ich świeżości? ”
Layton zdał sobie sprawę, że klasnął w dłonie. „Ach! To dlatego, że nie chcemy, żeby ludzie tu umierali ”.
„Dwa lata tutaj to tylko dwa tygodnie w ludzkim świecie. Nawet jeśli mają jakiś rodzaj zespołu starzenia, nie będą się tak szybko starzeć ”.
„Więc nie wiem”.
Gin wyjaśnił powoli. „Ponieważ żaden człowiek nie byłby na tyle głupi, żeby się na to nabrać dwa razy z rzędu”.
Layton był zdumiony. "Co masz na myśli?"
Gin spojrzał na sylwetkę Feishy i odpowiedział bez ogródek. „Chodzi mi o to, że żaden człowiek nigdy nie byłby skłonny ponownie wejść na pokład tego fałszywie reklamowanego statku”.
Layton patrzył na niego tępo. „Ale Feisha jest inna.”
„Co się w nim różni?”
Layton przemówił bez namysłu. „Dobrze się dogaduje z nami wszystkimi! Nie jest taki jak inni ludzie - prawie nie widzieliśmy ich nawet poza godzinami pracy i posiłkami. Cały czas spędzali w swoich pokojach. Feisha nie tylko zdecydował się opuścić swój pokój, ale nawet gonił za nami. On… powinien się tu spodobać…
Mógł jedynie zabezpieczyć swoje słowa niepewnym „powinien”.
Gin przechylił szklankę i wypił resztę soku pomidorowego, zanim się odezwał. „Cóż, on wie, co robi.”
CZYTASZ
Spirit Hotel /Tłumaczenie PL
FantasyPo długim bezrobociu Feisha Shi w końcu znalazła nową pracę - kierownik recepcji w najstarszym hotelu we wszechświecie. W tym hotelu jest upadły anioł, wampir, wilkołak, faerie, krasnolud, tytan, niewidzialna osoba... po prostu nie ma ludzi. Ten hot...