Szczęśliwe Zawsze Cz 7

47 4 0
                                    

Zdecydowanie potrafił docenić, jak ten magiczny pokaz wydawał się prostszy niż poprzedni, a mimo to w jakiś sposób przyciągał wzrok, uniemożliwiając odwrócenie wzroku. W szczególności umiejętności i technika ich asa były całkowicie poza zrozumieniem ludzkiej fizyki.

Obserwując, jak as zmienia się w królika i odskakuje w finale, Feisha stanął z aplauzem. Co najwyżej ludzcy magowie zamieniliby kapelusz w królika, ale nigdy nie zmieniliby się w królika.

Mammon uśmiechnęła się i zapytała. „Czy było zadowalające?”

Mruknęła Feisha. „Musi mieć powiązania rodzinne czy coś, prawda?” Nie wskazał, kto konkretnie ma powiązania, ale było całkiem oczywiste, do kogo ma na myśli.

Mammon uniosła brew. „Co sprawia, że ​​tak mówisz?”

„Jak inaczej zostałby wybrany na asa?” Czy nie była to niewypowiedziana zasada wznoszenia się w szeregach? W przeciwnym razie, przy wszystkich mistrzach magii tutaj w piekle, jakim cudem był on jedynym, który to zrobił? Dobrze!?

Mamona zastanawiała się przez chwilę i zrozumiała, co miał na myśli. Wyjaśnił. „Chociaż w piekle jest wielu mistrzów magii, są oni mistrzami terroru i absolutnie nie chcą nikogo zabawiać”.

Feisha skinął głową, gdy wydawało się, że doszedł do porozumienia.

Mammon była dość ciekawa. "O czym myślisz?"

Feisha odpowiedziała. „Niniejszym doszedłem do wniosku - czas wybrać drogę mniej uczęszczaną i do diabła z praktycznością!”

„……” Mamona pozostała bez słowa.

Isefel wstał. "Chodźmy."

„Nie zostaniesz trochę dłużej? Przynajmniej napij się wina. - powiedziała Mammon.

„Nie, nie pij tego”. Feisha natychmiast go odrzuciła.

Isefel i Mammon spojrzeli na niego.

„Powiedział, że nas leczy, ale powiedział tylko, że zabierze nas na przedstawienie. Jeśli będziemy pić, na pewno będzie to na naszym rachunku. I prawdopodobnie będzie to astronomicznie wysoki rachunek, aby w pierwszej kolejności pokryć wydatki związane z oglądaniem programu ”. Feisha przez te wszystkie lata nie bez powodu pracowała w hotelach. Był bardziej niż zaznajomiony z tymi wszystkimi taktykami.

Mammon ukryła moment szoku pod maską jego zwykłego uśmiechu, zanim odpowiedziała. „Mogę być chciwy, ale to nie znaczy, że jestem małostkowy”.

„Chciwość dotyczy wszystkiego, w tym tego, co już jest twoje.” Feisha poprawiła go.

Mammon uśmiechnęła się krzywo. „Więc teraz myślisz, że nie jestem wystarczająco chciwy?”

Feisha odpowiedziała. „Och, oddajesz na cele charytatywne?”

Mamona wpatrywała się przez chwilę w pustkę, po czym śmiała się głośno. „Pytasz piekielnego demona, czy daje na cele charytatywne?”

Feisha po raz kolejny zakończyła. „Jeśli nawet nie dajesz na cele charytatywne, jesteś naprawdę nikczemnym człowiekiem. To jest kluczowa różnica między oszustami a naprawdę nikczemnymi. Fakerzy zarzucają długą żyłkę i czekają, aż największa ryba ugryzie. Więc nie będą od razu próbować cię oszukiwać. Mogą nawet na początku dać ci trochę bonusu, pozwolą ci zasmakować dobrych rzeczy, abyś był całkowicie oczarowany w sprzedawaniu siebie, ciała i duszy. Ale naprawdę nikczemny człowiek, nawet tym wszystkim nie zawraca sobie głowy. Pójdzie prosto na zabicie i jak najszybciej zarobi pieniądze, jakie może. W końcu nie brakuje głupich, bogatych drani. Kiedy skończysz z tym, możesz po prostu przejść do następnego. ”

Spirit Hotel /Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz