Igła Cz 2

43 4 0
                                    

Chociaż Isefel wyglądał bardzo dobrze, wciąż nudne było gapienie się na niego przez godzinę. W ten sposób Feisha pobiegła, by kręcić się na dole.

Przechodząc obok drzwi restauracji, zobaczył, jak Layton i Shamal kucają, z tyłu wystają tyłki, jeden wysoki, drugi niski, gdy zerkają przez trzask drzwi.

„Co wy tutaj robicie?”

Shamal i Layton odwrócili się, by na niego spojrzeć, z bardzo normalnym wyrazem twarzy: „Oglądanie programu”.

Shamal dodał: „Tym razem nie próbuj nas oszukiwać, żebyśmy dali ci miejsce”.

„Dlaczego miałbym chcieć od ciebie spot?” Feisha niewytłumaczalnie uniósł brwi.

Shamal uśmiechnął się „Przejrzałem cię”.

Feisha ominęła go i przeszła prosto przez drzwi.

Shamal i Layton jednocześnie opuścili szczęki.

W restauracji Lanka patrzyła, jak Hughes z satysfakcją zjada stek z cytryny i czekolady. Gin usiadł naprzeciw niego z wyrazem twarzy, jakby czuł zapach chusty na stopy, która nie była prana od setek lat.

Po wejściu Feisha nawet ich przywitał, po czym odwrócił się do drzwi i użył głosu, który nie był zbyt głośny, ale zdecydowanie na tyle głośny, aby wszyscy usłyszeli: „To wydaje się być miejscem publicznym, do którego można wejść bezpośrednio?”

Shamal, Layton, „…”

Feisha siedział przy stole za stołem Lanki, z tego punktu widzenia widział tylko miny Lanki i Hughesa oraz tył głowy Gina.

Dziesięć sekund później Shamal i Layton również weszli z wielką pewnością siebie i usiedli obok Feishy.

Shamal wyszeptał: „Założę się, że Gin na pewno wykona ruch!”

Layton skinął głową. - Ja też tak myślę.

Feisha westchnęła: „Naprawdę nie rozumiecie Gina”.

Shamal spojrzał na niego podejrzliwie: „Co masz na myśli?”

- Z osobowością Gina, gdyby miał wybuchnąć, już by wybuchł. Jak może tu po prostu siedzieć i patrzeć? ” Feisha dotknął jego brody. „Myślę, że musieli dojść do jakiegoś kompromisu lub jakiegoś milczącego porozumienia między nimi. ”

Shamal i Layton rozmawiali razem: „Jakie porozumienie?”

Feisha uśmiechnęła się i powiedziała: „Chcesz wiedzieć?”

Dwie głowy posłusznie poruszały się w górę iw dół.

„Idź i zapytaj ich?” Feisha uśmiechnęła się bardzo uprzejmie. „Pamiętaj, żeby mi to powiedzieć później”.

Shamal, Layton, „…”

„Zgadza się, nie sądzicie, że czegoś brakuje na naszym stole?” Feisha stuknęła palcem w stół, który był pusty, z wyjątkiem wazonu.

Shamal powiedział: „Jeśli chcesz coś zjeść, idź sam”.

„Danie mi okazji bycia sam na sam z Antonio… jest w porządku?” Feisha właśnie wypowiedział słowo „ja”, a Shamal już wstał i pobiegł w kierunku kuchni.

Spirit Hotel /Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz