Spirit Hotel /Tłumaczenie PL

Zazdrość Cz 2

Silny podmuch wiatru porwał Feishę i przyszpilił go do sufitu. Mógł śnić o lataniu, gdy był młodszy - śmiał się, szydził i drwił z nieistotnych istot pod jego stopami - ale nie w ten sposób.

„Arka Noego ma prerogatywę miłosierdzia w Unii Novem” - przypomniał Gin ciemnymi tonami.

Przywilej miłosierdzia? Czy to nie był taki jak Medalion ?

Tępy wzrok Feishy odzyskał światło w ułamku sekundy, ale niestety Almedande nadal był jednym z morderczych żądz krwi, które zdawały się krystalizować przez tysiące lat.

Jezu, ta faerie była bardziej przerażająca niż wampir.

„A z jakiego powodu powinno mnie to obchodzić?” Głos Almedandy brzmiał, jakby dobiegał z bieguna południowego.

Twarz Gina pozostała niewzruszona, ale Feisha widział krople potu gromadzące się na jego karku. Ten facet nie miał zamiaru pomóc, Feisha doszedł do wniosku z pozycji obronnej i nie mógł powstrzymać się od wezwania pomocy. Zawsze patrzył z góry na tych bohaterów w filmach, którzy przez cały dzień krzyczeli o pomoc; jaka osoba tak często wpada w pułapki i ze skał? Pomyślał, że ktokolwiek napisał scenariusz, powinien zostać zwolniony.

To znaczy do teraz. On zrozumiał teraz, że nie mają żadnych okoliczności niemożliwych, tylko te, które nawet scenarzyści nie mogli wymyślić.

„Opuszczę ci życie, jeśli powiesz mi imię” - powiedział zimno Almedande.

Może tak, ale Gin na pewno nie. Feisha spojrzała ze smutkiem na lśniącą głowę czarnych włosów: „Wasza Wysokość, przysięgam, że jestem niewinny! Nie znam niczego takiego - M- Moje życie jest bardzo kruche, chciałbym prosić Waszą Wysokość, proszę o litość. Bezpieczeństwo przede wszystkim, bezpieczeństwo przede wszystkim! ”

Almedande podniósł głowę, a fioletowe oczy zimne jak lód. „ Kto. Jest. Plik. Inny. Osoba? ”

Gin zmarszczył brwi. Wygląda na to, że pojedyncza wpadka może spowodować, że oba światy wybuchną wojną, co obudzi Lorda Kaina ze snu. Konsekwencje wojny nie były tak przerażające jak konsekwencje przebudzenia Lorda Kaina…

„Ehm,” jąkała się Feisha, myśląc na najwyższych obrotach. „Właściwie słyszałem tylko, jak Dea wspomniał o tym trochę, ale nie powiedział, kto jest drugą osobą. To zrozumiałe, prawda? To nie jest rodzaj rzeczy, które wszędzie kiełkują. Na pewno będę w stanie wydobyć z niego imię, jeśli jednak dasz mi trochę czasu, wierz mi. Heheh, spójrz na moje czyste oczy, mój godny zaufania uśmiech, mój szczery wyraz…

Almedande podniósł rękę i natychmiast Feisha poczuł, że przepływ powietrza w jego klatce piersiowej zanika, po czym nastąpiło ekscytujące uczucie swobodnego spadania i marmurowa podłoga zbliżająca się do niego szybciej, niż było mu wygodnie.

- Pomocy… Ise… Zanim skończył, Feisha znalazł się bezpiecznie w ramieniu Gina.

Jego wybawiciel spojrzał na niego pogardliwie. „Niezależnie od tego, czy wybrałeś bliskość, czy długość nazwiska, czyż nie powinienem być tym, do którego najpierw zadzwonisz?”

„Szedłem przez poziom dzięki wiarygodności”, sapnęła Feisha, wciąż się chwiejąc.

Gin puścił.