Szczęśliwe Zawsze Cz 5

48 4 0
                                    

Feisha nie mógł się powstrzymać, ale był zszokowany, zwłaszcza że miasto było tak rozległe, że nie mógł nawet dostrzec krawędzi. Wyglądała jak nieskończona równina gwiazd, której światła migotały jeden po drugim i rozciągały się aż po horyzont.

Isefel przytulił go mocno w talii, rozpostarł skrzydła i poleciał w kierunku tego ogromnego miasta.

Kiedy zbliżali się, wyostrzały się rzędy w rzędach wysokich budynków, a ulice miasta rozszerzyły się z małych czarnych linii w szerokie, przecinające się jezdnie, po których sporadycznie przejeżdżało kilka samochodów.

Isefel wylądował przed ogromnym wieżowcem. Z góry padało białe światło na tyle jasne, że cała okolica wydawała się skąpana w świetle dziennym. „To jest Centrum Zarządzania pierwszego kręgu”.

Centrum zarządzania?

Feisha przeciągnął się i długo wpatrywał się, zanim w końcu zapytał: „Więc to tak, jakby nasz ratusz na świecie?”

"Moglbys to powiedziec." Chociaż Isefel nie był w piekle, znał piekło równie dobrze, jak każdy demoniczny władca. „Pierwsze koło to strefa przemysłowa. Są głównie odpowiedzialni za wytwarzanie różnych towarów i produktów piekła. To także największe miasto w piekle, więc jest to także dzielnica mieszkaniowa ”.

Feisha zaniemówiła. "Dzielnica mieszkaniowa?" Jakoś nie spodziewał się, że piekło będzie tak rozwinięte.

„Ponieważ nie ma tu słońca, noc i dzień w piekle są określane wyłącznie przez zegary. W tej chwili jest w środku godzin pracy. To jak Arka Noego ”.

Feisha zdał sobie sprawę, że za każdym razem, gdy zaczął wyjaśniać jakiś temat, Isefel zaczął mówić obszernie, w formacie akapitowym.

„Czy mieszka tu wiele upadłych aniołów?”

Ogromna grupa upadłych aniołów wznoszących się w przestworza byłaby niezłym widokiem. Nie mógł się doczekać. Kiedy przybyły armie aniołów i upadłych aniołów, miał dużo na głowie i nie był w nastroju, by cieszyć się sceną przed nim. Myśląc o tym teraz, szkoda.

„Mieszkańcami tego obszaru są tubylcy z piekła - rasa wołów, bestie baranów i inni tacy jak oni”.

Feisha zastanawiała się przez chwilę. To nie tak, że nigdy wcześniej nie widział demonów z głowami wołów lub baranów. Przynajmniej w telewizji, filmach i grach wszystkie były dość powszechne. Ale zobaczenie ich żywych i tuż przed nim byłoby trochę…

„Hej Isefel, chodźmy kupić kojący krem ​​dla Gina?”

Isefel spojrzał w dół i rzucił mu dość znaczące spojrzenie.

Dopiero wtedy Feisha zdała sobie sprawę, że być może miejsce, w którym znajduje się kojący krem, może być… niezręczne?

Isefel znów wystartował.

Feisha rozłożył szeroko ramiona, gdy zaczął cieszyć się dreszczem latania w powietrzu. Przemknął obok wysokich bloków budynków, a światła wokół niego błyszczały jak niebo pełne gwiazd, sprawiając, że miasto świeciło wyjątkowo jasno.

Ach, więc to było piekło.

To było zupełnie inne, niż sobie wyobrażał. Ale z drugiej strony, jak można oczekiwać, że Lucyfer i inni upadli aniołowie będą żyć na zarośniętym pustkowiu?

Wreszcie pojawiła się granica pierwszego kręgu. Wzdłuż krawędzi znajdowała się poręcz, jakby stała na wysokim moście wiaduktu. A tuż poniżej było inne miasto!

Spirit Hotel /Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz