Spirit Hotel /Tłumaczenie PL

Promocja Cz 2

"Dlaczego tu jesteś? Nie pamiętam, żebym cię wezwał - dziecięcy, ale tyrański głos Borji wyrwał Feishę z osłupienia. Z wdziękiem wyciągając chusteczkę z kieszeni, Feisha doszedł do siebie spokojnie po wytarciu krwi.

- Proszę wybaczyć, że przyjechałem bez zaproszenia, panie Borja. Jestem-"

„Dlaczego mam ci wybaczyć?” Borja usiadł na oparciu krzesła ze skrzyżowanymi nogami i lodowatym wyrazem twarzy.

Ponieważ nie mogę cię ustawić, jeśli nie wpuścisz mnie. Diabeł na ramieniu Feishy uśmiechnął się ostro jak brzytwa. „Ponieważ jestem tutaj, aby pomóc panu Borja rozwiązać jego problemy”.

Borja spojrzał na niego podejrzliwie. „Ty, człowiek, chcesz mi pomóc ?”

Pod wyrachowanym spojrzeniem Borji Feisha wyprostowała się.

„Hmph”. Borja z pogardą odwrócił głowę. „Przestań marnować mój czas i wynoś się”.

„Obiecuję, że zmienisz zdanie po wysłuchaniu mojego planu”, powiedział Feisha, nerwowo przyjmując każdy ruch Borji. Na wypadek, gdyby sprawy zaczęły latać.

"Plan?" Borja rozłożył nogi i wstał, arogancko pytając: „Czy twój plan może sprawić, że Michael wpadnie w piekło?”

Pauza.

Głowa Feishy była pełna znaków zapytania. Dlaczego Michael musiał wpaść do piekła?

„Czy twój plan może spowodować upadek wszystkich aniołów?”

„Mogę sprawić, że Gin cierpi”, szybko przerwała Feisha, zanim Borja zaproponował jeszcze bardziej oburzającą prośbę.

„Hmph, co w tym takiego wspaniałego?” Borja rozłożył swoje małe skrzydła i odfrunął z krzesła w stronę łóżka.

Więc liczy się to jako… misja nie powiodła się? Feisha niechętnie odwrócił się do wyjścia.

„Pośpiesz się i chodź tutaj” - zawołał Borja z jego pokoju. Feisha natychmiast obrócił się na piętach, ale skręcił za róg, aby chronić głowę. Jako osoba o ponadprzeciętnej inteligencji, jego jedyna broń musi być chroniona.

Borja oparł się o deskę łóżka, spoglądając w dół na Feishę. - Mówiłeś, że masz plan, by sprawić, że Gin cierpi?

Feisha pokiwała głową z prędkością przypominającą nóż do krojenia Antonio.

„Dlaczego mi pomagasz?” - zapytał Borja. "Czy nie wszyscy mnie nienawidzicie?"

Wiesz o tym ?!

Feisha odparł w myślach, ale oczywiście nie mógł powiedzieć tego w twarz Borji. „Mam pewne warunki”.

Wyraz twarzy Borji stał się morderczy. „Grozisz mi?”

„Nonononono, zdecydowanie nie groźne, nie. Chciałem tylko prosić o drobną przysługę szanownego Lorda Borji. To nie będzie wymagało żadnego wysiłku ”.

Po okresie rażenia Borja ostrożnie ustąpiła. „Nazwij swoją cenę”.

„Chciałbym, aby pan Borja przysięgał, że od dziś nie będzie nigdy kontaktować się z żadną częścią mojego ciała z żadną częścią twojego ciała lub przedmiotem.” Po trzech kontuzjach tego samego dnia, strach Feishy o życie osiągnął najwyższy poziom w historii.