Szczęśliwe Zawsze Cz 11

42 4 0
                                    

Wzrok Abbadona utkwił nagle w nim. Na jego twarzy pojawił się dziwny uśmiech. Powoli wyciągnął rękę i wskazał na niego jednym zakrzywionym palcem.

Ręka Feishy zamarzła w powietrzu, kiedy ją opuszczał. Po prostu się rozciągał, nie powinno to być takie wielkie, prawda? Przełknął ślinę i szepnął cicho do Isefela. "Co to miało znaczyć?"

Proszę, nie pozwól, żeby to było to, co myślę!

Chociaż szeptał bardzo cicho, dźwięk był wciąż jak kropla szpilki w ciszy, odbijając się echem w uszach wszystkich obecnych. W ten sposób Feisha poczuł, że jeszcze więcej spojrzeń skierowanych jest w jego stronę i czuli się bardziej obco niż wcześniej.

"To wyzwanie." Isefel powiedział.

Feisha w szoku wskazał na swój nos. "Dla mnie?"

Abaddon zaśmiał się i powiedział: „Nie martw się, możesz wybrać tryb bezbolesny. Nawet jeśli wezmę piorun na twoją głowę, nie poczujesz najmniejszego bólu. To Twoja jedyna szansa, aby odwiedzić piekło - nie chcesz przyjść i zagrać z nami? ”

Czy to możliwe, że była to holograficzna gra VR z legendami?

Feisha poczuła narastające niepewne podniecenie. Zawsze myślał, że to tylko pobłażliwe fantazje autorów, które mogą istnieć tylko w powieściach.  Nigdy nie pomyślał, że w piekle faktycznie wymyślili coś takiego.

omyślał, że w piekle faktycznie wymyślili coś takiego.

- zapytał Abaddon z niecierpliwym jękiem. "Co z tym? Chcieć spróbować? Aby zachować uczciwość, będę używał tylko fizycznych ataków. ”

Feisha z niepokojem spojrzał na Isefela, bez słowa prosząc go o radę.

Isefel widział, jak był kuszony i poddany się. „Jeśli chcesz zejść na dół, po prostu to powiedz.”

Gdy wszelkie pozostałe zmartwienia zniknęły, Feisha natychmiast się uśmiechnęła i wykonując dobry gest w stronę Abaddona, z zapałem wspiął się na arenę. Asmodeusz uśmiechnął się do niego nieśmiało i poprowadził go do tego ogromnego szarego jajka. Tam, przed drzwiami, cicho wyjaśnił instrukcje wejścia.

„Hej, ten 'bezbolesny tryb', o którym mówiłeś… jak to wygląda?” Feisha z niepokojem wpatrywała się w wijące się wzory pokrywające panel.

Asmodeusz patrzył przez chwilę, po czym ostrożnie wskazał część panelu, po czym szybko cofnął rękę.

"Takie jak to?" Feisha była jednocześnie podekscytowana i trochę zdenerwowana.

„Mhmm. Po prostu rozluźnij swoje ciało i wyobraź sobie, jak powoli stąd wychodzisz ”. Feisha wydawało się, że już wszystko zrozumiał, więc Asmodeusz nie wyjaśniał dalej i cofnął się, pomagając mu zamknąć drzwi.

Siedząc samotnie w tej ciasnej i obcej przestrzeni, Feisha poczuł, jak serce bije mu dziko w piersi, a jego oczy rozbiegają się we wszystkich kierunkach. Zapomnij o rozluźnieniu ciała, nie mógł nawet zmusić się do zamknięcia oczu.

Po chwili Asmodeusz ponownie otworzył drzwi i wyszeptał zwięźle. „Abaddon czeka na ciebie”.

„Och, dobrze”. Za nim Isefel patrzył w milczeniu.

Feisha wziął głęboki oddech, zatopił się w myślach i powoli zamknął oczy.

Być może był po prostu zmęczony, a może była to jakaś szczególna funkcja otaczającej go maszyny, ale wkrótce poczuł, że się uspokaja, a jego duch wchodzi w inny stan świadomości.

Nagle przed jego oczami rozbłysło światło. Znalazł się na środku areny. Abaddon stał przed nim z długim mieczem w dłoni.

"Poczekaj sekundkę." Feisha krzyknął, zanim zdążył uderzyć. „Dlaczego dostajesz broń, a ja nie?”

Spirit Hotel /Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz