Rozdział 11

1.8K 176 11
                                    

15 grudnia 2015

Czasami, czuję się jak psychopatka. Kiedy w szkole dowiedzieli się o mojej chorobie, powiedzieli że nadaje się do szpitalu psychiatrycznego. Nie potrafili mnie zaakceptować, jednak tu, wszyscy potrafią to zrozumieć w stu procentach.

Ponownie, nie mogę spać. I to wcale nie przez karetki. Lecz przez samą siebie. Dręczy mnie myśl, że jestem chora psychicznie.

Zauważam iż Eliot także nie śpi. Więc siadam na skraju jego łóżka a on przyjmuje pozycje siedzącą.

- Weź trochę kołdry, jest strasznie zimno. - mówi cicho Eliot. Nie musi powtarzać. Od razu to robie. - Coś się stało ??

- Tak. - wzdycham. - Widzę jak cierpisz z powodu choroby.

- Skąd ??

- Twoje oczy. - mówię. - Są inne niż kiedy się poznaliśmy. Twój rak jest słabszy od ciebie. Nie dawaj mu za wygraną.

- Ja walczę. - mówi i spogląda mi prosto w oczy. - Ty też walcz, nie rób tego tylko dla Maxa. Zrób to dla mnie... a przede wszystkim dla siebie.

- Mam mniej szans na przeżycie. - wzdycham z żalem. - Obstawiają mi czterdzieści dziewięć procent na życie.

- To prawie połowa. - mówi. - A niektórzy mięli dziesięć i żyją.

Rozmawiamy o wielu rzeczach jeszcze godzinę. Mimo że jest tqk ciemno a wszyscy śpią.

- Chyba nie zaśniesz dzisiaj ?? - pyta unosząc kąciki ust. Ma idealne kości policzkowe a zarysy na jego twarzy spełniają wszystkie wymagania. - Czasami trzeba mieć się do kogoś przytulić i zasnąć w jego objęciach i powiedzieć Kocham Cię.

- Wow. - uśmiecham się. To naprawdę bardzo dobrze zabrzmiało.

- Śpij ze mną. - mówi.

Kładęsię obok niego. I zauważam jak na siebie patrzymy. Kładzie swoją rękę na mojej talii...

- Jesteś piękna Nina. - wzdycha. - Pewnie w dzieciństwie jakaś klasowa gwiazda drwiła z twojego wyglądu... a wiesz dlaczego ??

- Dlaczego ??

- Najzwyczajniej ci zazdrościła...

- To najmilsze słowa jakie kiedykolwiek usłyszałam. - wzdycham. - Przy tobie czuję się piękna...

- Bo jesteś piękna.

Przytulam się do niego a on na dodatek obejmuje mnie jeszcze mocniej.

- Przepraszam... jest tak zimno. - śmieje się.

Perfekcja?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz