/Kuba/
Obudziłem się wczesnym rankiem. Spojrzałem na Nowego. Ssał kciuka śpiąc wtulony we mnie. Wyglądał tak uroczo śpiąc z kciukiem w buzi. Pogładziłem go po twarzy delikatnie by go nie obudzić. Mruknął cicho i wtulił się we mnie bardziej. Lekko się uśmiechnąłem. Wziąłem mój telefon z szafki. Odblokowałem go i włączyłem aparat. Zrobiłem nam selfie. Wysłałem zdjęcie do... Piotrka. Cholera. Miałem wysłać zdjęcie do Martyny. Dobra trudno się mówi. Wstałem powoli by nie obudzić Gabriela i zacząłem się ubierać. Wstałem powoli z łóżka po czym opuściłem pomieszczenie. Poszedłem do kuchni i zacząłem szykować dla siebie kawę, a dla Nowego herbatę. Dodatkowo zacząłem robić kanapki na ciepło odgrzewając również pizzę, frytki i nuggetsy. Piotrek pewnie odczytał, a raczej zerknął na zdjęcie które wysłałem. Lub jeszcze nie. Pewnie pierwsze co pomyśli to czy ja z Gabrielem przespaliśmy się. Raczej na pierwszym takim spotkaniu nie wylądowalibyśmy od razu w łóżku. Wybrałem numer do ojca. Postanowiłem zabrać Nowego do kina. Przedzwonię też do Anny. Może będzie chciała zabrać Czarka ze sobą. Po chwili mój ojciec odebrał.
-No cześć synu. Coś się stało? Właśnie jadę do pracy ale telefon mam na głośno mówiącym jak mówiłeś.- Usłyszałem głos ojca przez telefon. Zalałem swoją kawę i herbatę dla Nowego.
-Słuchaj tato. Możesz wykupić kino na jakieś... Cztery godziny? Chciałbym zabrać kolegę z pracy do kina. Ma problemy rodzinne więc no... Wolałbym by poczuł się lepiej. W domu to co innego niż kino.- Powiedziałem wyjmując odgrzane jedzenie.
-Dobra Kubuś załatwię to. Wyślę ci wiadomość jak załatwię to.- Odpowiedział po czym się rozłączył. Schowałem do kieszeni spodni telefon i zaniosłem wszystko do pokoju Nowego. Od razu po wejściu zobaczyłem jak Gabryś ziewając przeciąga się.
-Jak się spało Nowy?- Zapytałem kładąc talerze na łóżko, a kubki na nocną szafkę. Gabryś spojrzał na mnie masując swój kark.
-W miarę ok.- Powiedział biorąc kubek z herbatą. Napił się. Zaczęliśmy jeść śniadanie. Miałem nadzieję, że będziemy mogli iść do kina by spędzić ten czas. Po zjedzeniu wspólnego śniadania poszedłem zmyć naczynia kiedy Gabryś się przebierał. Miałem nadzieję, że nie będzie zły za te dzisiejsze kino.
/Gabriel/
To było miłe ze strony Kuby, że zrobił mi herbatę i przyszykował śniadanie. Kiedy przebrałem się poszedłem do salonu podpierając się o kulach. Usiadłem na kanapie. Gdy przyszedł Kuba rozpoczęliśmy rozmowę. W pewnej chwili syn ministra wstał.
-Chodź pójdziemy do kina.- Powiedział wyciągając do mnie rękę. Chwila. Nie rozmawialiśmy o pójściu do kina. Czyżby Kuba sam to wymyślił? Ale... Czy on na prawdę chce mnie zabrać do kina? N-Na randkę?- Nowy?- Zapytał się Kuba wyrywając mnie z myśli. Drgnąłem i spojrzałem na niego.
-D-Dobrze po prostu... Zaskoczyłeś mnie tym tylko.- Powiedziałem przyglądając się mu. Chwyciłem z zawahaniem jego dłoń. Pomógł mi wstać. Poszliśmy do przedpokoju. Ubraliśmy kurtki, buty, a następnie ubrani wyszliśmy z mojego mieszkania. Po zamknięciu go poszliśmy na dół po czym autem Kuby pojechaliśmy pod kino. Weszliśmy do środka. Z biletów które Kuba kupił przez Internet wynikało, że będzie to świąteczny horror o tytule ,,Krampus. Duch świąt". Zapowiada się ciekawie. Poszliśmy pod salę gdzie trwał jakiś inny seans. Zauważyłem mężczyznę stojącego przy drzwiach. Był łysy i wysoki. Kogoś mi przypominał. Ale nie mogłem sobie przypomnieć.
-Misiek?- Zapytał się Kuba podchodząc do mężczyzny. O dziwo oboje się przywitali. Kuba z Miśkiem spojrzeli na mnie. Podszedłem do nich. Zaczęliśmy opowiadać Miśkowi jak wiele się zmieniło. O tym jak Gabi zginęła, Artur stał się ojcem Patryczka, to jak zginęli Lidka, Kędzior i Potocki, jak Beniamin stał się szefem okazując się bratem Wiktora i wiele innych spraw. W pewnej chwili w końcu mogłem z Kubą wejść na salę i zająć nasze miejsca. Kiedy czekałem na film Kuba poszedł gdzieś po czym wrócił z dwoma opakowaniami popcornu i dwiema butelkami fanty. Przyznam, że świetnie się czułem w jego towarzystwie. W momentach gdy się straszyłem aż podskakiwałem łapiąc Szczęsnego za rękę albo ten mnie przytulał. Boże. Cały czas mocno się gotowałem na twarzy. Na szczęście po skończeniu się filmu mogliśmy opuścić kino. Kuba asekurował mnie gdy schodziłem ze schodów.
/Anna/
Wyszłam z kina razem z Czarkiem. Przyznam, że pierwszy raz miałam aż taką adrenalinę podczas oglądania takiego horroru. Postarał się. Może Benio nie mógł ale za to bilet się nie zmarnował. Spojrzałam w kierunku jednego z aut. Nowy i Kuba. Cóż. Chyba też byli na Krampusie.
-Właśnie... Czemu Gabriela i Kuby nie było dzisiaj w bazie? Mieli przecież dziś dyżur. Widziałem to w grafiku.- Powiedział chłopak przyglądając się mi. On jako jedyny nie wiedział o problemach miłosnych Nowego, jego wypadku i planach Kuby.
-Cóż. Powiem ci ale obiecasz, że zostanie to tajemnicą. Wiesz... To dość delikatna sprawa.- Powiedziałam wsiadając z Czarkiem do samochodu. Zapięłam pasy tak jak Czarek.
-Obiecuje. Gdyby były czary mógłbym złożyć wieczystą przysięgę.- Zażartował Czarek na co sama się zaśmiałam. Ale skoro tak mówił to mogłam mu zaufać.
-Nowy... Od dłuższego czasu stał się inny. W urodziny Kuby... Nowy miał wypadek no i wtedy dowiedzieliśmy się prawdy. Mianowicie dowiedzieliśmy się, że Nowy zaczął czuć coś do Kuby. Nie mówił nam bo się bał naszej reakcji. Kuba jak się dowiedział postanowił go wspierać. Wczoraj był u niego na wieczorze filmowym. Stara się jak może ale nie robi na siłę niczego. Mam taką nadzieję.- Powiedziałam przyglądając się Czarkowi.
-Innym słowem Gabriel zakochał się w Kubie ale bał się mu wyznać swoje uczucia nie będąc pewnym czy stał się gejem. Cóż nie wygadam się bo tydzień temu widziałem jak mój prześladowca z ośrodka się całował z jakimś chłopakiem gdzie ma dziewczynę. Zrobiliśmy układ. On mnie i innych słabszych nie dręczy, a ja nie wydaje jego orientacji. Chociaż wiem, że kiedyś zrobi swój coming out.- Powiedział Czarek. Szczerze myślałam, że powie o szantażu. Ale dobrze zrobił robiąc z nim układ. Jeśli ten dzieciak na serio nie chce na razie ujawniać swojej orientacji na pewno nie będzie stwarzał kłopotów.
CZYTASZ
Kim jestem?
Teen FictionGabriel Nowak to młody ratownik pracujący w pogotowiu ratunkowym. Od wielu lat nosi pseudonim Nowy. Lecz od pewnego czasu stara się zaakceptować fakt ponownej straty swojej ukochanej, Zofii Banach. Córki żywej legendy ratownictwa medycznego, Wiktora...