/Gabriel/
Minęły dwa dni od mojego zakupu. Nikomu nie mówiłem chodź doktor Anna zachowała tą informację dla siebie. Niestety najgorsze jest to, że z Kubą ciągle mamy swój konflikt którego nie możemy zatrzymać. Oboje doskonale wiemy, że jest to wina synalka ministra. Właśnie piłem kawę w bazie. Spojrzałem gdy do pomieszczenia wszedł Benio z Wiktorem.
-Nowy, Kuba zapraszamy do gabinetu. Musimy poważnie porozmawiać.- Powiedział poważnym tonem doktor Banach. Odstawiłem kubek na blat po czym bez słowa poszedłem do gabinetu, a za mną poszedł Kuba. Usiedliśmy na krzesłach przed biurkiem. Po drugiej stronie stanął doktor Banach i Benek.
-Możecie powiedzieć o co chodzi bo nie rozumiem.- Powiedział Kuba na co ja przewróciłem oczami.
-Kuba nie udawaj. Ciągle się kłócicie. Przez wasze zachowanie może dojść do tragedii. Powinniście się jakoś pogodzić nim do takiej dojdzie w czasie wezwania.- Powiedział Vick na co ja odwróciłem głowę by nie patrzeć na Kubę.
-Wszyscy doskonale wiemy przez kogo ten konflikt. Wina stoi wyłącznie po stronie Kuby. Gdyby nie złamał mi serca okłamując mnie przy tym teraz nie było by tego konfliktu. Żałuję, że nie zażyłem jakiegoś szajsu w łazience.- Powiedziałem wstając. Spojrzałem na Kubę z pogardą. Następnie opuściłem gabinet Beniamina.
/Beniamin/
Westchnąłem cicho gdy Nowy wyszedł z gabinetu. Był zdenerwowany. Widać to było. Na szczęście nie był w takim stanie, że ze wściekłości by trzaskał drzwiami. Razem z Wiktorem popatrzyliśmy się na Kubę. Chłopak miał spuszczoną głowę.
-J-Ja... Chyba też już pójdę.- Powiedział Kuba po czym wstał. Zaczął iść w stronę drzwi.
-Takim zachowaniem go nie odzyskasz Kuba. Za mocno go zraniłeś. Nie wiem czy potrzebuje on czasu na przemyślenie tego czy już dawno sprawa została przesądzona.- Powiedział mój brat na co Kuba stanął przed drzwiami. Po chwili wyszedł bez słowa. Popatrzyłem na Wiktora, a on na mnie.
-Myślisz, że wrócą do siebie? Ja szczerze w to wątpię. Nowy długo nie wybaczył Zośce jej kłamstw. Ale ona w porównaniu do Kuby niczym się nie różni. Oboje potraktowali potwornie Nowego. W dodatku przez obu chciał się zabić.- Powiedział Wiktor patrząc w stronę akwarium z rybkami. Pokierowałem w tym samym kierunku wzrok. Jedna rybka goniła drugą. Ta goniona chyba się wściekła i ugryzła tą pierwszą. To wyglądało jak Kuba zaczepiający Nowego który zdenerwowany go dziabał.
![](https://img.wattpad.com/cover/290841802-288-k286897.jpg)
CZYTASZ
Kim jestem?
Novela JuvenilGabriel Nowak to młody ratownik pracujący w pogotowiu ratunkowym. Od wielu lat nosi pseudonim Nowy. Lecz od pewnego czasu stara się zaakceptować fakt ponownej straty swojej ukochanej, Zofii Banach. Córki żywej legendy ratownictwa medycznego, Wiktora...