/Gabriel/
Kiedy się obudziłem wstałem z łóżka i ubrałem się. Następne co zrobiłem to udałem się do kuchni. Zrobiłem sobie kanapki które schowałem po chwili do torby. Zostawiłem nawet ten ehem... Gadżet. Będąc gotowy spakowany zostawiłem kartkę i wyszedłem zabierając rower. Pojechałem spokojnie do pracy. Kiedy dotarłem pod bazę przypiąłem rower i poszedłem do bazy. Już kiedy wszedłem usłyszałem jakieś... Dźwięki. Jakby sapanie. Po cichu podszedłem do głównego pomieszczenia i zajrzałem do środka. Oczy mało mi nie wyskoczyły widząc jak Bronka i Benio się całują. Cofnąłem się do drzwi i uchyliłem je po czym zamknąłem. Zacząłem iść do socjalnego.
-Cześć wszystkim!- Zawołałem wchodząc po chwili. Zauważyłem jak Benio grzebie w lodówce, a Britney w szafce. Wiedziałem, że gdy usłyszeli jak "wchodzę" szybko się odsunęli od siebie. Wziąłem strój roboczy i udałem się do szatni. Kiedy tylko byłem przebrany poszedłem do karetek. Zauważyłem zespół Artura oraz doktor Annę z Sonią. Starałem się nie śmiać by Benio z Britney przypadkiem nie usłyszeli.
-Nowak spokojnie fioletowy się robisz.- Powiedział na co usiadłem w karetce i zacząłem się cicho śmiać.- Nowak co ci? Nie mów, że Szczęsny tą głupotę z sushi zrobił.- Powiedział na co ja pokręciłem głową. Baśka usiadła koło mnie.
-Powiedz na ucho.- Powiedziała żona Adama, a ja po chwili powiedziałem jej co widziałem. Kiedy się odsunąłem wybuchnąłem śmiechem.- No to mamy w bazie kolejnego Romea.- Powiedziała, a ja jeszcze bardziej zacząłem się śmiać mimo, że starałem się uspokoić. Reszta patrzyła się na mnie jak na ćpuna.- Mówiąc wprost Nowy widział jak Benio i Britney uczą się prywatnego usta-usta.- Odparła Wszołkowa przez co wszyscy zrozumieli o co jej chodzi. Gdybym miał brać ślub specjalnie w Benia bym celował muchą lub krawatem.
/Kuba/
Byłem na siebie wściekły. Kiedy się obudziłem byłem sam, a w kuchni na lodówce była kartka z informacją, że Gabryś poszedł do pracy. Jeszcze mi wibrator zostawił w szafce koło prezerwatyw. No cóż to był nasz pierwszy raz od naszego rozstania. Do głowy wpadł mi pewien pomysł. Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer do Wiktora. Lekarz po chwili odebrał.
-Cześć Kuba coś się stało?- Zapytał się lekarz, a ja przez chwilę zastanowiłem się jak go poprosić o pewną sprawę.
-Cześć Wiktor słuchaj... Mam problem z pewnym prezentem dla mamy i... Możemy się spotkać w galerii?- Zapytałem się z nadzieją, że lekarz się zgodzi by pójść na zakupy.
-Wiesz co? Nie ma problemu. Sam muszę Ance coś kupić. Poza tym może poczekam pod tą nową galerią? W tej której byliśmy gdy było wielkie otwarcie i ludzie wpadli na szklane drzwi.- Propozycja lekarza była idealna. Widziałem w niej sklep o który mi chodził. Zgodziłem się na jego propozycję po czym ubrałem buty i zabierając to co potrzebowałem udałem się do auta którym pojechałem prosto do galerii. Tam właśnie spotkałem Wiktora z którym zacząłem spacerować do galerii.
CZYTASZ
Kim jestem?
Teen FictionGabriel Nowak to młody ratownik pracujący w pogotowiu ratunkowym. Od wielu lat nosi pseudonim Nowy. Lecz od pewnego czasu stara się zaakceptować fakt ponownej straty swojej ukochanej, Zofii Banach. Córki żywej legendy ratownictwa medycznego, Wiktora...