Rozdział 7

175 24 0
                                    

Służba pałacowa urządziła ucztę w pagodzie w ogrodzie Jin Chun. Po tym jak cesarz i reszta ministrów zajęli swoje miejsca, zespół muzyków zaczął grać. Cesarz Xing Wu pozwolił Luo Weiowi usiąść obok Luo Ze.

- Wei Er, czy czujesz się już lepiej?

- Twój pokorny sługa wyzdrowiał. - Luo Wei stanął i szybko odpowiedział.

- W jaki sposób ty i bracia Zhao popadliście w konflikt? - Cesarz Xing Wu kontynuował serię pytań.

- To ja zrobiłem coś złego, to nie ma nic wspólnego z braćmi Zhao. - Luo Wei opuścił głowę i odpowiedział.

- To nie ma z nimi nic wspólnego? Zostałeś dość poważnie ranny.

- Zhao Ge Ge(1) przez chwilę źle się zachował, popełniłem poważny błąd. Zasłużyłem na nauczkę. Jestem wdzięczny, że bracia Zhao nie oddali mnie na dwór, by pozwolili im się ze mną rozprawić.

Zarówno ojciec, jak i syn z rodziny Luo i Zhao wypuścili oddech z ulgą. Ustalili już wyjaśnienie na osobności, ale nie sądzili, że Cesarz zapyta dziś osobiście Luo Weia. Obawiali się, że to nieczułe dziecko wymyśli jakieś bzdury, ale niespodziewanie wydoroślało.

- Wygląda na to, że dwaj bracia Zhao zrobili coś zasłużonego. Udało im się pomóc takiemu małemu despocie jak ty wydorośleć. Muszę ich nagrodzić. Nie tylko ja, ale także twój ojciec powinien im podziękować. - Na twarzy cesarza Xing Wu pojawił się uśmiech.

- Twój pokorny sługa rozumie jego obawy.- Luo Wei wyglądał na nieco winnego, gdy szepnął.

- Nie zasługujemy na tę nagrodę. - Dwaj bracia Zhao również odezwali się w tym momencie.

- Powiedziałem, że zamierzam nagrodzić was obu i to właśnie zamierzam zrobić. - Cesarz Xing Wu pomachał im, uśmiechając się. - Nigdy nie sądziłem, że pobicie może zaowocować takim Luo Weiem, jestem bardzo szczęśliwy!

Luo Wei rzucił spojrzenie na braci Zhao, uśmiechając się przepraszająco do obu z nich. Wiedział, że nie są to ludzie o małych sercach. Jeśli szczerze przyznałby się do swoich błędów, obaj chętnie by mu wybaczyli.

- Możecie usiąść. - Nastrój Cesarza Xing Wu znacznie się poprawił. Na jego twarzy, która zawsze była poważna, pojawił się teraz szczery uśmiech.

I tak oto na tej małej uczcie zarówno monarcha, jak i jego świta cieszyli się wszystkim do woli.

Luo Wei przestrzegał protokołu i decorum podczas uroczystości. Rzucił tylko okiem na drugiego księcia, siedzącego obok Księcia Korony, ale nic więcej. Long Xuan był wyższy od Księcia Korony, Long Yu, i bardzo różnił się od jego łagodnego usposobienia. Long Xuan był pewny siebie i arogancki. Dla Luo Weia w poprzednim życiu był jak olśniewające słońce, ale aktualnie był źródłem koszmarów.

Long Xuan obserwował Luo Weia. Ten gruby kundel, który zawsze podążał blisko za nim, zniknął z tego świata. Luo Wei przed jego oczami był szokująco piękny, elegancki w rozmowie i nie trzymał już tylko jego w swoich oczach. Rzucił mu tylko obojętne spojrzenie. Podczas całego bankietu, nie spuszczał z niego ani jednego spojrzenia. Ta nieznajomość sprawiła, że serce Long Xuana poczuło się raczej puste. Wyraźnie dał do zrozumienia, że chce, aby bracia Zhao wzięli winę na siebie i w ten sposób pozwoli sobie zbliżyć się do ich rodziny. Nie spodziewał się, że Luo Wei przyzna się do swoich błędów. Czy nie zrozumiał tej podpowiedzi? Serce Long Xuana wypełniała frustracja, ale nie mógł pozwolić, by cokolwiek z tego wyszło na jaw.

Po bankiecie cesarz Xing Qu wezwał Starszego Kanclerza na prywatną rozmowę.

Luo Wei podążał za Luo Ze w drodze do wyjścia z pałacu.

- Wei Er. - Feng, generał Zhao He Nian zatrzymał go.

- Wujku Zhao(2). - Luo Wei spojrzał na wujka i braci Zhao, i opuścił głowę w przepraszającym wstydzie. Młodszy z dwóch braci Zhao, Zhao Jun Yi, zauważył zachowanie Luo Weia i uśmiechnął się. Jego nienawiść do niego stała się już niczym zemsta i nie miał mu nic dobrego do powiedzenia. - Bardzo mi przykro. - Luo Wei przeprosił szczerze. - To wszystko moja wina. Skusił mnie zły pomysł. Nic jej nie zrobiłem, ja...

- Gdybyś oczernił tylko niewinność Xiao Lian, czy naprawdę myślisz, że dostałbyś tylko lanie?! - Zhao Jun Yi przerwał mu.

- Tak mi przykro. - Luo Wei trzymał głowę w dół i kontynuował przepraszanie. Jego obecna pozycja była zgięta, gdy przepraszał, i zaczął od umniejszania siebie. Pojedyncze przyznanie się do swoich błędów było znaną i łatwą drogą do przebaczenia.

Luo Ze nie mógł już dłużej tego znieść. Jego młodszy brat już umniejszał siebie, a mimo to Zhao Jun Yi wciąż wyglądał jakby nie był zadowolony i nie chciał mu wybaczyć. To podsyciło gniew Luo Ze.

- Zhao Jun Yi(3), już go przeklnąłeś i pobiłeś, Xiao Wei prawie umarł, czego jeszcze chcesz?

---------------------

(1) Ge Ge - oznacza starszego brata w języku chińskim, ale może być używane w odniesieniu do osób spoza rodziny, aby odnieść się do osoby, która jest starsza od mówiącego.

(2) Wujek - Podobnie jak w punkcie powyżej, "wujek" i "ciotka" mogą być również używane w odniesieniu do osoby, która nie jest rodziną, pod warunkiem, że jest ona ze starszego pokolenia.

(3) Zhao Jun Yi - Oryginalne tłumaczenie mówiło "Zhao Er", co odnosi się do drugiego z braci Zhao. Er czyli Drugi, i Er czyli Syn/Młodsza osoba to różne słowa, ale są homofonami. Ponieważ już używamy Er jako sposób starszych ludzi odnoszących się do Luo Wei, niektóre podobne słowa zostaną usunięte, aby zmniejszyć zamieszanie.

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz