Rozdział 30

166 30 0
                                    

Nocny deszcz przyszedł niespodziewanie. O zmierzchu światło słońca rzucało jeszcze piękne kolory na niebo, ale zaraz po zachodzie słońca spadł ulewny deszcz.

Long Xuan wciąż miał wyprostowane plecy, gdy klęczał na dziedzińcu Sali Wdzięcznego Feniksa, będąc przemoczonym przez deszcz i nie mając nic, co mogłoby go osłonić.

Nie wiedział, ile czasu minęło, ale deszcz nad głową nagle ustał. Long Xuan podniósł głowę i zdziwił się, gdy zobaczył stojącą obok niego Luo Weia, trzymający parasol.

Luo Wei jadł właśnie obiad w Sali Wdzięcznego Feniksa. Książę koronny, Long Yu, obecnie nie przebywał w stolicy, więc cesarz Xing Wu wezwał trzeciego księcia, Long Xinga, i szóstego księcia, Long Hao, aby towarzyszyli cesarzowej. Luo Wei był również bratankiem cesarzowej, więc także tam był, a w tym małym rodzinnym spotkaniu w wielkiej sali panował spokój i szczęście.

- Nie musisz tego robić. - Powiedział Long Xuan do Luo Weia, który trzymał nad nim parasol.

- Wasza Cesarska Wysokość jest narażony na deszcz, jak mógłbym siedzieć wygodnie mając dach nad głową? - Odpowiedział Luo Wei.

- Nie jesteś już moim towarzyszem do nauki, nie ma potrzeby, abyś już dłużej udawał. - Powiedział Long Xuan. Luo Wei westchnął.

- Wiosenna pogoda jest nadal dość chłodna, a deszcze są częste, czy Waszej Cesarskiej Wysokości nie jest zimno? Wasza Cesarska Wysokość może postrzegać mnie jako zwykłą świnię lub psa, ale nadal mam wystarczająco dużo serca, aby osłonić Waszą Cesarską Wysokość przed deszczem. Jednak wiem też, że gdybym cierpiał w ten sposób w przeszłości, Wasza Cesarska Wysokość nie miałby serca traktować mnie w ten sam sposób. - Mówiąc to, Luo Wei zarzucił gruby płaszcz na ramiona Long Xuana. Była nadal ciepła.

Long Xuan obserwował Luo Weia. Światło latarni było przyćmione, w silnej ulewie i na tej małej przestrzeni pod bambusowym parasolem, jego twarz była rozmyta i niewyraźna, ukryta przez zbłąkany cień. Long Xuan dopiero wtedy zorientował się, że Luo Wei przed nim stał pod kątem wiatru i tak naprawdę osłaniał go przed jego chłodem. Przypuszczał, że ta osoba tylko udaje, ale serce Long Xuana ciągle się rozgrzewało. Było mu naprawdę zimno. Zarówno jego ciało, jak i serce były zamrożone. Dobrze, że ta osoba teraz tu była, przynajmniej nie był już zupełnie sam.

- Wasza Cesarska Wysokość musi mi wybaczyć. - Powiedział Luo Wei. - Jego Cesarska Mość zabronił mi klękać.

- Nie zrobiłeś nic złego, dlaczego miałbyś klękać? - Odpowiedział Long Xuan.

Luo Wei początkowo nie chciał przyjść. Nie mógł jednak pozwolić księciu klęczeć na deszczu, podczas gdy on cieszył się ucztą w środku, w cieple i pod ochroną, prowadząc rozmowy i śmiejąc się. Luo Wei poprosił więc cesarza o pozwolenie na wyjście na zewnątrz i trzymanie parasola dla Long Xuana. Kiedy zobaczył Long Xuana stojącego na schodach, w pewnym momencie poczuł, że jest on naprawdę samotny. Całkiem sam, klęcząc z wyprostowanymi plecami podczas ulewy. Cesarz Xing Wu nie był dla niego dobry. Jednak w następnej chwili Luo Wei poczuł, jak jego serce robi się zimne i twarde. Dlaczego współczuł komuś, kto go skrzywdził? Zwycięzca bierze koronę, a przegrany ponosi winę. Czy w dniu, w którym został ukoronowany, zwycięzca taki jak Long Xuan kiedykolwiek litował się nad przegranym takim jak on?

Jeden klęcząc, drugi stojąc, obaj nie mogli znaleźć nic innego, co mogliby sobie powiedzieć.

Tak pozostało aż do późnej nocy, główny eunuch Sali Wiecznego Światła, Zhao Fu, przyszedł w końcu przekazać wieści od cesarza: Long Xuan otrzymał pozwolenie na odejście.

- Ziemia jest śliska. - Luo Wei odprowadził Long Xuana. - Bądź ostrożny, Wasza Cesarska Wysokość.

Kolana Long Xuana były spuchnięte od wymierzonej kary. Fu Lai podtrzymywał go, gdy odchodził, nie oglądając się za siebie.

- Młody Mistrzu, powinieneś pospieszyć się z powrotem do Sali Wiecznego Światła, aby trochę odpocząć. - Zhao Fu rzucił uśmiech skierowany do Luo Weia. - Jego Cesarska Mość kazał mi już przygotować trochę gorącej wody. Młody Mistrz może wziąć ciepłą kąpiel i dobrze wypocząć. - Luo Wei odwrócił głowę, patrząc w stronę Sali Wdzięcznego Feniksa. - Jego Cesarska Mość postanowił, że dziś wieczorem odpocznie tutaj z Jej Cesarską Mością. - Dodał szybko Zhao Fu. Luo Wei przytaknął z uśmiechem. - Proszę. - Zhao Fu odwrócił się, by go odprowadzić.

- Panie, dziękuję, że zadałeś sobie tyle trudu dla mnie. - Podziękował mu Luo Wei.

Uśmiech Zhao Fu zmarszczył kąciki jego oczu. Luo Wei zawsze był wobec niego uprzejmy, do tego stopnia, że było to dla niego niemal szokujące. Jednakże Zhao Fu nie sądził, aby Luo Wei stwarzał jedynie fałszywe pozory. Młody Mistrz był zawsze dobrze wychowany, sprawiając, że nawet taki eunuch jak on czuł poczucie godnego szacunku. Jako główny eunuch Sali Wiecznego Światła nie brakowało ludzi próbujących wejść na jego stronę, ale ilu z tych ludzi naprawdę i szczerze darzyło go takim szacunkiem?

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz