Rozdział 60

152 26 1
                                    

Wraz ze śmiercią Madam Wang-Ning, Minister Gu odetchnął z małym westchnieniem ulgi.

- Powinniśmy jeszcze to zbadać. - Wygląda na to, że Long Xuan był zdeterminowany, aby utrzymać tę farsę. - Zobaczmy, czy ta kobieta korzystała z jakiejś pomocy.

- Twój pokorny sługa zbada to dokładnie. - Gu Jun stał.

- A co zrobimy z tym faktem, że wielu z was przyprowadziło do obozu osoby postronne? Czy mamy to po prostu puścić w niepamięć? -Zhao Jun Yi zabrał głos.

- Będę się starał o odpowiednią karę od cesarza za moje czyny. - Odpowiedział Gu Jun. - Popełniłem błąd nie badając w pełni tej kobiety, mam nadzieję, że generał Luo wybaczy mi moją niekompetencję.

Luo Ze nie wiedział, czy zatopić zęby w Gu Jun, czy nie. Ten człowiek od lat był sprzymierzony z Liu Shuang Shi i sprawiał rodzinie Luo wiele problemów. Czy to była jego szansa na pozbycie się go? Luo Ze spojrzał podświadomie na Luo Weia.

Luo Wei potrząsnął głową.

Luo Ze przełknął słowa płynące w jego gardle i nie powiedział nic więcej.

- A po co tu przyszedłeś? Minister i prefekt przyszli zbadać tę sprawę, czy ty też byłeś tutaj, aby przeprowadzić śledztwo w tej sprawie? - Zhao Jun Yi zapytał Liu Wu Shenga.

- Przyszedłem tu, aby chronić ministra i prefekta. Kto wie, co się tu dzieje na co dzień? - Odpowiedział Liu Wu Sheng.

- Co to ma znaczyć? - Zhao Jun Yi wskazał na Liu Wu Shenga. - Czy próbujesz powiedzieć, że cesarscy żołnierze w obozie komendanta skrzywdziliby ministrów dworu cesarskiego? Czy potrafisz mówić jak człowiek?

- Wielki bracie Zhao. - Odezwał się Luo Wei. - Jest dobrze.

- Ministrze Gu, sugeruję, abyś odszedł i szukał przebaczenia u mojego ojca. - Long Xuan stał, wyglądając jakby był gotowy do wyjścia.

- Czy Wasza Cesarska Wysokość wychodzi? - Luo Wei podążył za wszystkimi i również stanął.

- Wszyscy pokazaliście mi dzisiaj całkiem ciekawą zabawę. - Słowa Long Xuana były skierowane do wszystkich, ale jego oczy były zatrzymane tylko na Luo Weiu.

- Szkoda, że ta kobieta zbrukała wzrok Waszej Cesarskiej Wysokości. - Luo Wei postawił na fałszywą grzeczność. - Szkoda, że zepsuła ten dzień. Co za ciekawy ciąg zbiegów okoliczności, nie powiedziałbyś?

- Tak. - Long Xuan przeszedł obok zwłok Madam Wang-Ning, spuszczając wzrok na pozbawione życia ciało. - Gdyby tylko ta kobieta była zadowolona z życia rolnika, nie spotkałby jej taki koniec.

- Zawsze znajdą się ludzie, którzy nie są zadowoleni ze swojego losu w życiu. Daleko mi do zgadywania, o co jej chodziło, ale wątpię, aby było to coś więcej niż dobrobyt i bogactwo. Ciekawe, czy ta kobieta zrozumiała przed śmiercią, że pewnych rzeczy nie da się wymusić, zwłaszcza gdy nie należą do ciebie. Wasza Cesarska Wysokość powinna się cieszyć z sukcesów w polowaniu, nie pozwól, by taka kobieta sprowadziła cię na ziemię. - Uśmiechnął się Luo Wei.

- Prawda. - Kącik ust Long Xuana podciągnął się do góry. - Pewnych rzeczy nie da się wymusić. Masz w tym względzie rację. - Po tych słowach Long Xuan zabrał ze sobą Liu Wu Shenga i odszedł bez zbędnego spojrzenia.

- Co zrobimy z jej zwłokami? - Zhao Jun Bo zapytał Luo Ze.

- Wyrzućcie ją z tyłu i niech psy się nią zajmą. - Zhao Jun Yi wzruszył ramionami.

- Pochowajmy ją. - Zaproponował zamiast tego Luo Wei. - Spłaciła dług swoim życiem, niech spoczywa w spokoju.

Gu Jun nie miał nic innego do powiedzenia i również się usprawiedliwił.

- Przyjdę wieczorem do starszego kanclerza. - Jiang Yun Si zostawił to jako swoje ostatnie słowo i usprawiedliwił się po odejściu Gu Juna.

Kilku żołnierzy przybyło, aby zabrać ciało Madam Wang-Ning z sali, aby pochować je na tylnych wzgórzach.

- Więc to wszystko? - Zhao Jun Yi wciąż był nieco rozjuszony. - Czy nie odpuściliśmy im zbyt łatwo?

- Co jeszcze chcesz zrobić? - Luo Ze zapytał.

- Ścigaj to gówno, tego Gu Juna! - Zhao Jun Yi powiedział. -Nie powinniśmy tak po prostu wypuścić tego starego dupka!

- Madam Wang-Ning już nie żyje. - Powiedział Luo Wei, siedząc. - Co najwyżej możemy nakłonić ministra Gu do tego, że zawiódł w sprawie jej śledztwa. Wielki brat nie stracił nic cennego w tej sytuacji i jest wielce prawdopodobne, że ministra Gu nie ominą żadne konsekwencje, które cesarz potrąci z jego pensji za ten błędny krok.

- Dlaczego to jest takie frustrujące?! - Zhao Jun Yi jęknął ze złością.

- Tak czy inaczej, powinniście być ostrożni w najbliższym czasie. - Zhao Jun Bo ostrzegł zarówno Luo Ze jak i Luo Weia. - Nie sądzę, że to było takie proste.

- Nie martw się, sprawiedliwi nie mają się czego obawiać wśród cieni. - Odpowiedział Luo Ze. - Nawet gdyby dzisiaj przeszukali obóz, nie bałbym się.

- Jest już późno. - Luo Wei wstał. - Powinienem udać się w drogę powrotną.

- Zobaczymy się na zewnątrz. - Luo Ze szybko wstał. Zhao Jun Yi miał zamiar wstać, aby pójść za nim, ale jego starszy brat go powstrzymał.

- Byli tu dla Ning Feia. - W drodze z obozu Luo Wei wyraził swoje myśli z Luo Ze.

- Zwykły mistrz sztuk walki, dlaczego jest tak ważny dla drugiego księcia? - Zapytał Luo Ze.

- Kto wie. - Luo Wei trzymał głowę w dole i obserwował drogę pod stopami, gdy szedł.

- Załatwmy tę sprawę z Ning Fei tak szybko jak to możliwe.

- Zostanie to załatwione, gdy jego rodzina dotrze do stolicy. Wielki bracie, liczę na ciebie w tej kwestii. - W tej chwili Luo Wei czuł, że miał rację decydując się na to, aby pozwolić Ning Fei żyć. Chciał zobaczyć, czy zakocha się w Long Xuanie tak samo jak w poprzednim życiu, nawet jeśli nie był drugiemu księciu nic winien.

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz