Rozdział 135

102 17 0
                                    

Historia o tym, że konsort Li udzieliła Luo Weiowi reprymendy w Sali Wdzięcznego Feniksa szybko rozeszła się po całym Tylnym Pałacu.

Po opuszczeniu Sali Wdzięcznego Feniksa, Long Xuan natychmiast wrócił do swojej sali. Jeśli chodzi o to, jak potoczy się ta historia, co zrobi rodzina Luo, gdy usłyszy tę wiadomość, czy też ile osób będzie z boku obserwując jej rozwój z radością, Long Xuan nie był tym zainteresowany. Long Xuan wierzył, że z umiejętnościami Luo Weia, jeśli będzie chciał się odegrać na Konsorcie Li, nie będzie potrzebował pomocy od nikogo innego.

Podążając za Long Xuanem, Long Xiang miał dość sprzeczne uczucia. Chciał się wstawić za Luo Weiem, ale jednocześnie czuł się tak, jakby nie miał miejsca na wstawianie się za kimś, z kim już stali się wrogami.

- Wasza Cesarska Wysokość. - Dwaj lekarze, którzy opiekowali się Konsort Xu, czekali wewnątrz sali. Kiedy usłyszeli, że Long Xuan wrócił, szybko popędzili do gabinetu, aby go przywitać.

- Jak wygląda sytuacja? - Long Xuan zapytał, gdy osadził oczy na lekarzach.

- Wasza Cesarska Wysokość, oznaki poronienia konsorcjum znacznie się poprawiły. - Odpowiedział starszy z nich. Long Xiang ucieszył się na tę wiadomość.

- Czy to oznacza, że dziecko jest bezpieczne?

- Odpowiadając na pytanie Piątego Księcia, tak długo jak konsorcjantka będzie odpoczywać i dochodzić do siebie jeszcze przez kilka dni, zarówno dziecko jak i matka będą bezpieczne. - Odpowiedział jeden z cesarskich lekarzy.

Cesarscy lekarze zazwyczaj nie mówili z taką pewnością, więc kiedy Long Xuan i Long Xiang to usłyszeli, obaj wiedzieli, że konsorcjum Xu i dziecku nic się nie stanie. Przynajmniej minęła najbardziej niebezpieczna część jej stanu.

- Tak długo jak moja szwagierka i mój mały siostrzeniec będą zdrowi... - Long Xiang spojrzał na dwóch medyków z aprobatą. - ...wynagrodzę was obu sowicie!

- Wasze sługi pokornie dziękują Piątemu Księciu. - Lekarze szybko zareagowali z wdzięcznością.

- Ciężko pracowaliście. - W porównaniu do Long Xianga, Long Xuan był znacznie spokojniejszy i rzucił swoje słowa raczej wprost na lekarzy, tak jakby dziecko, które ci dwaj uratowali nie było nawet jego własne.

- Bracie? - Long Xiang nie był zadowolony, gdy stanął przed zimnym wyrazem Long Xuana, który stopniowo stawał się coraz zimniejszy, ale nie mógł nic z tym zrobić.

- Czy nie wybierasz się jutro na Cesarskie Studia? - Zapytał go Long Xuan.

- T-tak. - Odpowiedział Long Xiang.

- Więc dlaczego nie jesteś zajęty nauką? - Powiedział Long Xuan. Sam nie musiał już chodzić na Cesarskiego Studia, ale znał tajniki tego miejsca. -Nawet jeśli nie zostaniesz ukarany, jeśli nie będziesz mógł wyrecytować lekcji, czy to nie ty będziesz tracił twarz przed wszystkimi?

- Wrócę i będę się uczyć. - Long Xiang nie śmiał się odezwać. Nigdy nie lubił zbytnio szkoły i naprawdę jedyne, czego chciał, to przeżyć na Cesarskim Studiach. Kiedy Konsorcjum Liu było u władzy, nikt nic by o tym nie powiedział, ale teraz dni Long Xianga na Cesarskim Studiach były bardzo trudne.

- Powiedz Fu Yun, aby zapakował ci kilka deserów do zabrania, gdy będziesz wracał. - Long Xuan odezwał się ponownie. - Zjedz najpierw jak wrócisz, potem ucz się trochę, nie siedź do późna.

- Dobrze. - Long Xiang przytaknął. Long Xuan był dla niego tak troskliwy jak nigdy dotąd i to się nigdy nie zmieniło.

Po wyjściu Long Xianga, Long Xuan zwrócił się do dwóch lekarzy.

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz