Rozdział 144 'Upadek klanu Xu'

69 10 0
                                    

- Chcę zobaczyć się z Jego Wysokością księciem. - Powiedziała Lady Xu do Zhao Fu, który stał przed nią, gdy leżała na łóżku w ciepłym namiocie. Cesarscy lekarze odeszli, pokojówka pałacowa i eunuch, którzy jej usługiwali, również zniknęli, a Lady Xu poczuła panikę niewiadomego pochodzenia.

Zhao Fu spojrzał na kobietę, która została uznana przez cesarza Xing Wu za osobę zachowującą się bez skrupułów wobec cesarskiego dziedzica. Szkoda było, że życie tak pięknej osoby było tylko figurą szachową, której należało się pozbyć po użyciu.

- Książę? - Lady Xu zauważyła, że Zhao Fu się nie odzywa i zamiast tego skierowała wzrok na Fu Yuna, który stał za nim. - Gdzie jest jego wysokość? Dlaczego nie przyszedł się ze mną zobaczyć?

Fu Yun opuścił głowę. Long Xuan nie miał jeszcze żony (T/N: w kontraście do konkubiny/konsorki). W normalnych okolicznościach, mimo że matrymonialna strona tego klanu Xu została wygaszona, wciąż posiadał połowę własności Sali Literackiej Transcendencji. Traktowanie Lady Xu przez Long Xuana, choć nie można było powiedzieć, że było pełne miłości, zwykle spotykało się z należytym szacunkiem. Fu Yun zawsze uważał Lady Xu za jego kochankę i nigdy nie przypuszczał, że skończy w ten sposób.

- Lady Xu otrzymała rozkazy. - Zhao Fu stanął przed łóżkiem Xu i oznajmił z oficjalną powagą.

Lady Xu nie mogła wstać, a Fu Yun pośpiesznie podszedł, by pomóc jej usiąść.

- Zdrowie Małżonki Xu jest słabe. - Powiedział Zhao Fu. - Uklęknij na łóżku, aby odebrać cesarski edykt.

Lady Xu uklękła na łóżku. Nie miała najmniejszego pojęcia o tym, co wydarzyło się na zewnątrz. Chociaż atmosfera w namiocie była dziwna, aż do tej chwili myślała, że cesarz Xing Wu wysłał edykt mający pocieszyć ją po stracie syna.

Zhao Fu przekazał rozkazy cesarza Xing Wu. Dla zwykłej małżonki księcia, cesarz nie musiał osobiście przekazywać swojej woli.

Po wysłuchaniu kilku linijek tego edyktu, Lady Xu podniosła głowę w osłupieniu - lub może spojrzenie, które rzuciła na Zhao Fu można by opisać jako puste. Jakie znaczenie miały słowa padające z ust tego eunucha, połączone w zdania? Dlaczego nie mogła ich zrozumieć? Czym była "arogancja wynikająca z otrzymania łaski?". Czym było "odwrócenie się od cnoty i brak ciepła"? I jakie może być znaczenie "pochopnych działań w opiece nad cesarskim synem"?

- Popełnij samobójstwo, by ostrzec innych przed braniem złego przykładu. - Zhao Fu dokończył ostatnie zdanie rozkazu.

Nie rozumiała poprzednich zdań, ale to jedno Lady Xu mogła zrozumieć. Ten prosił o jej śmierć!

- Konsorcjum Xu, ruszajmy w drogę. - Powiedział zimno Zhao Fu. Następnie głośno zawołał. - Wejdź, poślij Konsort Xu w drogę! (T/N: wysłanie kogoś na drogę jest eufemizmem dla wysłania na śmierć).

Czterech eunuchów weszło do ciepłego namiotu. W ich rękach leżało zatrute wino i biały adamaszkowy jedwab.

Patrząc, jak zatrute wino w jadeitowym pucharze dociera do jej ust, Lady Xu zdawała się nagle zdać sobie sprawę. Wyciągnęła rękę i przewróciła puchar, usiłując opuścić łóżko.

- Chcę zobaczyć się z Jego Wysokością księciem! - Krzyknęła głośno. Gdy dotarła do tego momentu, wciąż miała nadzieję na Long Xuana. Musiało być tak, że jej książę nie wiedział o tej sprawie, w przeciwnym razie jak mógłby patrzeć, jak kazano jej popełnić samobójstwo?

- Powstrzymaj ją! - Powiedział Zhao Fu, stając z boku z rękami schowanymi w rękawach.

- Wysokość! - Lady Xu krzyknęła przy wejściu do namiotu. - Wasza Wysokość, uratuj mnie!

- Pospiesz się. - Ponaglił Zhao Fu. Zobaczył Fu Yuna stojącego z boku, bez ruchu, i powiedział do niego ponownie. - Idź i pomóż, to życzenie księcia twojego domu.

W szale Lady Xu nie usłyszała kilku ostatnich słów Zhao Fu. Zmagała się z ucieczką pod rękami kilku eunuchów, jakby tak długo, jak znalazła Long Xuana, mogła znaleźć wsparcie.

Fu Yun podszedł i bezdusznie owinął szyję Lady Xu rękami.

- Ta konkubina została niesłusznie oskarżona!" Krzyk Lady Xu rozdarł jej serce i rozerwał płuca. - Wasza Wysokość! Long Xuan wyraźnie powiedział jej, że w przyszłości znów będą mieli dzieci. Powiedział, że będzie dla niej dobry; jak to się stało, że okoliczności tak się zmieniły?

- Konsorcjo Xu, życzę udanej podróży. - Zhao Fu wygłosił kilka słów pożegnania, wciąż stojąc z boku.

Zatrute wino wpłynęło do jej gardła, gryzące, cierpkie i gorzkie. Dwoje oczu Lady Xu otworzyło się, wpatrując się w wejście do namiotu, ale Long Xuan nigdy się nie pojawił.

Fu Yun wybiegł z ciepłego namiotu i wszędzie szukał Long Xuana. Musiał przekazać swemu panu wiadomość o śmierci małżonki Xu.

- Gdzie jest teraz Jego Wysokość? - Fu Yun zapytał jednego ze strażników Long Xuana.

Cesarski ochroniarz wskazał na górski las za nim.

- Jego Wysokość powiedział, że chce się uspokoić i poszedł w góry.

- Więc jego strażnicy nie podążają za nim?

"Jego Wysokość na to nie pozwolił".

Fu Yun tupnął nogą. Nie miał energii, aby wypowiadać słowa wyrzutu, takie jak pytanie strażników, jak poniosą odpowiedzialność, jeśli Long Xuan wejdzie sam i spotka go wypadek. Fu Yun sprowadził ludzi na górę. Wierzył, że jego pan nie miał innej alternatywy niż porzucenie konsorcjum Xu. Jego pan nie był tak zimną i bezwzględną osobą.

W lesie płaszcze śniegu na czubkach gałęzi jeszcze nie stopniały. Wszystko było ciche; wielkie potoki śniegu padające przez wiele dni pozbyły się ptaków z lasu.

Long Xuan stanął pod sosną, a Luo Wei naprzeciwko niego.

- Dlaczego mnie szukasz? - Luo Wei zapytał Long Xuana.

- Nie masz mi czegoś do powiedzenia? - Odpowiedział Long Xuan.

Luo Wei spojrzał na biały śnieg pod swoimi stopami i zmarszczył brwi. Ten irytujący biały śnieg.

- Nieważne, to była osoba, z którą dzieliłeś łóżko. Nawet nie odeślesz jej w drogę?

- Grzesznica. Dlaczego miałbym ją wysłać?

- Grzesznica?" Luo Wei rozejrzał się dookoła. - Wasza Wysokość nadal musi uważać, kiedy mówi. Kiedy ktoś umiera, duch tam będzie, nie pozwól zmarłemu ponownie się smucić.

- Nigdy nie wierzyłem w duchy ani bogów. - Odparł chłodno Long Xuan.

- Ale ja wierzę. - Powiedział Luo Wei. - Małżonka Xu została wysłana w drogę i nadal powinna być w stanie dogonić syna w drodze do Żółtych Źródeł (T/N: chiński świat podziemny). Matka i syn pójdą razem do Żółtych Źródeł, mając w sobie nawzajem towarzysza. Mam nadzieję, że gdy nadejdzie czas ich reinkarnacji, ta para zachowa trzeźwość umysłu i będzie miała się na baczności. Mam nadzieję, że oddadzą się w ręce domu, który będzie traktował ich szczerze.

- No tak. - Powiedział Long Xuan. - Kiedy powrócą do tego świata, nie powinni ponownie oddawać się w ręce rodziny cesarskiej.

- Drugi książę. - Luo Wei zaśmiał się drwiąco. - Te słowa wychodzące z twoich ust naprawdę wydają się być żartem.

- To jest jak żart. - Powiedział Long Xuan. - Ale Luo Wei, jesteś urzędnikiem pytającym o przypadki medyczne w pałacu. Nie sądzisz, że igrasz z ogniem?

- Twój podwładny nie rozumie, co mówi Wasza Wysokość. - Odparł Luo Wei. - Jeśli w rękach Waszej Wysokości znajdują się dowody, możesz udać się do cesarza i zadenuncjować swojego pokornego sługę, a także zmusić go do spotkania z prawem.

- Usta cesarskiego lekarza Lina są zbyt szczelnie zamknięte. - Powiedział Long Xuan.

Wyglądało na to, że cesarski lekarz Lin już wpadł w ręce Long Xuana, a twarz Luo Weia stała się lodowata.

- Cesarski lekarz Lin? Czy ten pokorny sługa go zna?

Long Xuan roześmiał się, a uśmiech na jego twarzy sprawił, że cała jego osoba stała się łagodniejsza.

- Luo Wei, cała jego rodzina jest w twoich rękach. Czy nie znasz cesarskiego lekarza Lin? Kto będzie mu towarzyszył, gdy dotrze do Żółtych Źródeł?

- Wasza Wysokość, niebiosa obserwują działania ludzi. Nie obawiam się, że spotka mnie zemsta. Obawiam się tylko, że Twoje długi, które zaciągniesz w przyszłości, nie będą mogły zostać spłacone!

- W życiu człowiek musi zaciągać długi. Nie myślałem o jego spłacie.

Luo Wei zaniemówił. Zgadza się, to był Long Xuan, czy on kiedykolwiek myślał o innych?

- Yun Qi. - Long Xuan zwrócił się do Luo Weia jego grzecznościowym imieniem. - Nie chcesz wiedzieć, co robił twój książę koronny, gdy twój drugi starszy brat był w areszcie, a twój ojciec klęczał przed moim cesarzem ojcem w tym wielkim namiocie, gorzko błagając? - Luo Wei spojrzała na Long Xuana. - Mój cesarski starszy brat pocieszał mnie po stracie syna, mówiąc, że też jest smutny i że ma nadzieję, że nie będę się zbytnio smucić, w przeciwnym razie dziecko nie czułoby się komfortowo na drodze. - Kontynuował Long Xuan. - Yun Qi, czy to nie jest bardziej jak jakiś żart?

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz