Rozdział 120

124 17 6
                                    

Wszyscy w Pałacu Wschodnim słyszeli już o przybyciu cesarza Xing Wu, a konsorcjum Księcia Koronnego wyprowadziło już wszystkich na zewnątrz, by czekali na przybycie cesarza.

Luo Wei widział z daleka tłum na zewnątrz Pałacu Wschodniego i chciał wysiąść z miotu, ale nie spodziewał się usłyszeć, jak cesarz Xing Wu mówi.

- Powinieneś po prostu dalej siedzieć. Myślisz, że nie widzieli cię już na miocie?

Jedyne co Luo Wei mógł zrobić to siedzieć spokojnie. Próbował zgadnąć, dlaczego cesarz Xing Wu tak bardzo go faworyzował, ale nie potrafił tego rozgryźć, a tym bardziej wymyślić wyjaśnienia.

- Wasza Cesarska Mość. - Słudzy i mieszkańcy Wschodniego Pałacu zobaczyli, jak Cesarz schodzi ze swojego miotu i wszyscy uklękli, by oddać mu szacunek.

- Możecie powstać. - Ogłosił cesarz Xing Wu. Nie spojrzał na prawowitą żonę księcia, konsorcjantkę Zhou, ale odwrócił się, by zobaczyć, jak Luo Wei bezpiecznie schodzi z miotu, po czym skinął głową. - Wejdźmy do środka.

Luo Wei zignorował czujne spojrzenie wszystkich na niego i przyjął uprzejmy i pełen szacunku wyraz twarzy, gdy szedł za cesarzem. Ukradkiem zerknął na nastroje panujące w tłumie. Konkubiny księcia wyglądały na zapłakane, zwłaszcza konsorcjantka Zhou, której oczy były spuchnięte i czerwone. Wygląda na to, że wszystkie płakały jak burza. Poza najmłodszymi synami cesarza, ósmym i dziewiątym księciem, wszyscy pozostali książęta byli obecni. Za nimi stał jego ojciec, Luo Zhi Qiu, oraz ojciec konsorta Zhou, minister sekretariatu cesarskiego, Zhou Ning Wen. Trzej opiekunowie księcia byli również obecni. Luo Wei rzucił okiem na tłum. Wszyscy, którzy wspierali Księcia Koronnego byli tu.

- Przestańcie płakać, wszyscy. - Szlochy jednej z konkubin znów dotarły do uszu cesarza Xing Wu, który w końcu stracił cierpliwość. - Czy on już umarł? Czy wy wszystkie płaczecie, żeby on mógł słuchać, czy też płaczecie, żebym ja mógł słyszeć?!

Z tymi słowami wszyscy padli na ziemię klęcząc, nikt nie odważył się stać, gdy wyznawali swoje winy.

Cesarz Xing Wu pożałował swoich słów dopiero, gdy zobaczył, że Luo Wei również klęczy. Znowu wpadł w gniew i przestraszył Luo Weia.

- Powstańcie, wszyscy. - Głos cesarza Xing Wu nagle złagodniał.

Luo Wei miał pewne problemy ze wstaniem, ponieważ wciąż dochodził do siebie, zatem Zhao Fu bardzo pomocnie pospieszył, aby podać mu rękę.

Sypialnia Long Yu była skąpo urządzona, ale wypełniona książkami. Wyglądała mniej jak sypialnia księcia, a bardziej jak rozbudowana biblioteka.

- Cesarski Ojcze. - Long Yu otrzymywał pomoc od swojego osobistego strażnika i w połowie usiadł już na swoim łóżku.

- Nie wstawaj. - Po jego twarzy ciężko było stwierdzić co czuje cesarz Xing Wu, ale machnął ręką. - Cesarski lekarz powiedział, że obrażenia nie są zbyt poważne, musisz tylko odpocząć i dojść do siebie.

Luo Wei stanął za cesarzem. Ukradł spojrzenie na Long Yu, zauważając bladość jego twarzy. Być może Książę Koronny nie odniósł tak poważnych obrażeń jak Xie Yu, ale wątpił, że było to tak lekkie i łatwe, jak cesarz to przedstawia.

Książę zobaczył Luo Weia i uśmiechnął się do niego. Wszyscy w Wielkim Zhou wiedzieli, jak bardzo cesarz faworyzował tego młodzieńca, a książę z pewnością nie pozostawał w tyle z wiedzą.

- Zbadam tę próbę zamachu na twoje życie. - Cesarz Xing Wu zerknął na grupę książąt stojących za nim, zanim zwrócił się do Księcia Korony. - Nie przejmuj się tym zbytnio. Nikt nie odważy się cię skrzywdzić, dopóki ja tu jestem.

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz