Rozdział 76

144 23 0
                                    

Liu Wu Sheng przybył z kilkoma wojskowymi.

Luo Qi zawsze był nieugięty, by bronić Yun Guana i nie wychodzić na zewnątrz, ale pierwszą sugestią Liu Wu Shenga było spotkanie z wrogiem twarzą w twarz. Luo Wei siedział obok nich, obserwując ich bez słowa, starając się zmniejszyć swoją obecność tak bardzo, jak tylko mógł, aby widzieć większy obraz. Zauważył, że grupa Liu Wu Shenga była podekscytowana i ambitna w kwestii własnego bohaterstwa i pomyślał, że to zabawne. Long Xuan powiedział kiedyś, że Luo Wei jest najlepszym aktorem na świecie, ale szczerze mówiąc, wśród popleczników Long Xuana nie było ani jednego złego aktora. Scenariusz był już napisany, oni tylko grali zgodnie z instrukcjami zawartymi w sztuce, ale była to cholernie dobra gra.

Liu Wu Sheng nalegał na marsz do bitwy, a to nie pozostawiło Luo Qi wyboru, jak tylko się zgodzić. Nawet jeśli Liu Wu Sheng nie był dowódcą, ale podlegał rozkazom cesarza. Jego nalegania mogą być równie dobrze naleganiami cesarza. Luo Qi rzucił wiele spojrzeń na Luo Weia, ale po jego milczeniu domyślił się, że to wola cesarza, aby wyjść na spotkanie z wrogiem.

Luo Wei towarzyszył Luo Qi gdziekolwiek się udał w ciągu trzech dni od jego przybycia, obserwując wszystkich generałów i oficerów omawiających strategie. Liu Wu Sheng zaproponował, aby podzielić się na trzy grupy i otoczyć wroga, co spotkało się z aprobatą wszystkich oficerów i generałów. Luo Wei milczał, a Luo Qi również nie pytał o wiele, myśląc, że Luo Wei po prostu nie rozumie.

Wczesnym rankiem czwartego dnia, dziesięć tysięcy żołnierzy wymaszerowało z Yun Guan jak tornado.

Po dwóch dniach marszu armia przemaszerowała obok Wilczej Doliny Góry Wu i rozbiła obóz na południowym brzegu Jeziora Zachodzącego Słońca.

Luo Qi siedział w swoim własnym namiocie do spania. Właśnie miał zamiar zlecić komuś przyniesienie jedzenia, zanim Luo Wei podniósł klapę namiotu i wszedł do środka.

- Xiao Wei, czy już jadłeś? - Zapytał Luo Qi. Był tak zajęty w ciągu ostatnich kilku dni, że nie mieli nawet okazji porozmawiać.

- Starszy bracie, czy możemy gdzieś razem pójść? - Zapytał Luo Wei.

- Gdzie chcesz iść? - Luo Qi był zdezorientowany, jest już północ.

- Zaraz wydarzy się coś naprawdę interesującego. - Mruknął Luo Wei, ciągnąc za rękaw Luo Qi. - Dlatego proszę starszego brata, żeby poszedł ze mną, żebyśmy mogli to razem obejrzeć. - Musiał użyć tej sztuczki w domu z drugim najstarszym bratem, ale nie sądził, że będzie musiał użyć jej ponownie również ze swoim najstarszym bratem.

Luo Qi wciąż był zdumiony, gdy Luo Wei wyciągnął go z namiotu.

W głębi nocy obóz był oświetlony dookoła pochodniami. Dźwięk koni od czasu do czasu przerywał ciszę, ale wokół nie było żadnych odgłosów ludzi.

- To namiot Liu Wu Shenga. - Luo Qi rozpoznał namiot przed nimi, podczas gdy Luo Wei ciągnął go gdzieś do ukrytego w cieniu miejsca.

- Nasz wielki generał Liu zabawia gościa. - Szepnął Luo Wei do Luo Qi. - Wielki bracie, poczekajmy chwilę.

Luo Qi nie rozumiał, dlaczego on, dowódca trzech armii, musiał się tu ukrywać, by obserwować namiot jednego z podległych mu oficerów. Właśnie miał zganić Luo Weia za bzdury, kiedy osoba ubrana w całą czerń wyszła pospiesznie z namiotu Liu Wu Shenga.

- Wracajmy. - Powiedział Luo Wei.

- Kto to był? - Zapytał Luo Qi.

- Poprosiłem już kogoś, żeby ich śledził, dowiemy się za jakiś czas. - Odpowiedział Luo Wei.

Luo Qi był pełen podejrzeń i został ponownie ciągnięty przez młodszego brata przez całą drogę aż do własnego namiotu.

Kiedy już wrócili, Luo Wei kazał komuś przynieść Luo Qi obiad, podczas gdy sam usiadł obok starszego brata z kubkiem herbaty w rękach.

Jak po czymś takim Luo Qi mógł jeszcze mieć apetyt?

- Co tu się właściwie dzieje? - Zapytał się Luo Qin.

- Gdybym ci teraz powiedział, nie uwierzyłbyś mi. - Odpowiedział Luo Wei.

- Dlaczego nie powiesz mi, ja będę tego sędzią! - Powiedział Luo Qi.

- Czy nie jesteś jednak głodny? Zjedz coś najpierw. - Mruknął Luo Wei.

W tym momencie przybył również Ning Fei, wyglądający na równie zdezorientowanego jak Luo Qi.

- Kazałem mu przyjść. - Powiedział Luo Wei do Luo Qi, następnie przywitał się z Ning Feiem i zaprosił go, aby również usiadł. - Poczekajmy wszyscy jeszcze chwilę.

Ta krótka chwila przeciągnęła się do prawie świtu.

Wei Lan milczał, gdy wślizgnął się do namiotu, ubrany na czarno i bez słowa wręczył kopertę Luo Weiowi.

- Wielki bracie, powinieneś to przeczytać. - Luo Wei nawet nie spojrzał na to, zanim podał to Luo Qi. - Wei Lan dostał to od tego człowieka, którego widzieliśmy wcześniej.

Luo Qi szybko otworzył kopertę, ale zauważył, że wszystko jest zaszyfrowane, nic z tego nie zrozumiał. Kiedy jednak spojrzał na pismo, rozpoznał, że należy ono do Liu Wu Shenga.

- To jest książka z prywatnej kolekcji rodziny cesarskiej Północnego Yan, zatytułowana 'Strategia Wszystkiego Pod Niebem'(1). - Luo Wei podał kolejną książkę Luo Qi. - Podobno jest to tekst, którego kopiowanie i przekazywanie jest zabronione przez rodzinę cesarską Północnego Yan, ale na szczęście Jego Cesarska Mość ma kopię w swoim gabinecie. Wielki bracie, możesz użyć tego jako przewodnika do tego szyfru i zobaczyć, co jest napisane w tym liście. Wielki bracie Ning Fei, powinieneś mu pomóc w szukaniu.

---------

(1) Strategia wszystkiego pod niebem - Oryginalny tekst to Tian Xia Ce, co można dosłownie przetłumaczyć jako książka lub strategia wszystkiego pod niebem.

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz